Regio to jest nic. Największe cuda to się działy zawsze w pospiesznych (tych z przedziałami), ale jak pokazuje moja przygoda ludziom to nie przeszkadza. Kiedyś wracałem z liceum (4 lata dojazdów pociągami) ze znajomymi, no i ze względu na tłok stoimy sobie grzecznie przy drzwiach (patrz. również przy kiblu), z którego dochodziły jednoznaczne odgłosy (i nie chodzi o "dwójeczkę"). Po kilku minutach ewakuowała się z niego kobitka, a chwilę po niej facet. Kobitka miała bardzo speszoną minę jak wychodząc zobaczyła, że pod drzwiami cały czas stało ok. 5 osób Dodam tylko, że w kiblu był syf standardowy. Jak widać niektórym to nie przeszkadza.