Co zrobiłeś Ty miglancu? Poderwałeś im duperyny?
Szkoooda, liczyłam na jakieś szwy na wardze czy cos muszę iść poszukać jakiegoś cwaniaka ze szwami przyssałabym się...
Nie wiem czemu, ale jak Wy się tłuczecie, to jak maszyny nie? Nie czujecie bólu w ogóle... Kiedyś kolega się rzucił na mojego kumpla i nie wiem czemu chciałam ich rozdzielić... chyba dlatego że siedziałam między nimi i byłam blisko. I ten jeden rzucił drugiego na ziemię, i go tłukł, a ja złapałam go za pięść (iditoka myślałam chyba że ją zatrzymam) a on tak walił tą ręką że ja latałam jak kukła... i w efekcie bił chłopaka moją ręką, ja do końca myślałam że go zatrzymam. Ale się opanował jak reszta się drzeć zaczęła, że mi rękę złamie. Później twierdził że on tego co leżał, wcale mocno nie zbił, dopiero na drugi dzień wywalił gały jak go zobaczył... a twarz miał zmasakrowaną.
Szkoooda, liczyłam na jakieś szwy na wardze czy cos muszę iść poszukać jakiegoś cwaniaka ze szwami przyssałabym się...
Nie wiem czemu, ale jak Wy się tłuczecie, to jak maszyny nie? Nie czujecie bólu w ogóle... Kiedyś kolega się rzucił na mojego kumpla i nie wiem czemu chciałam ich rozdzielić... chyba dlatego że siedziałam między nimi i byłam blisko. I ten jeden rzucił drugiego na ziemię, i go tłukł, a ja złapałam go za pięść (iditoka myślałam chyba że ją zatrzymam) a on tak walił tą ręką że ja latałam jak kukła... i w efekcie bił chłopaka moją ręką, ja do końca myślałam że go zatrzymam. Ale się opanował jak reszta się drzeć zaczęła, że mi rękę złamie. Później twierdził że on tego co leżał, wcale mocno nie zbił, dopiero na drugi dzień wywalił gały jak go zobaczył... a twarz miał zmasakrowaną.