Szyk pokazują fani imprez. Jeżyk oczywiście na żel, lakierki od garnituru, jeansy z wzrokami, biała koszula z chińskimi znakami i niebieska bluza z kapturem. O ciemnych okularach ze stacji benzynowej nie muszę chyba mówić? Dodam tylko, że była 2 w nocy a w klubie ciemno jak w dupie. Koleś miał u mnie mistrza, nie omieszkałem mu tego nawet powiedzieć, się zmieszał chłoptaś.
A potem będzie ślepy od noszenia tych okularków w klubie
niegdyś dostawałem padaczki gdy widziałałem typa/kobiete w okularach czułem ich wzrok a nie mogłem ''nic zrobić'' teraz z deka zcipowaciałem, rzadko mnie to mierzi ale fakt przyciemniane okulary takie dla lansu to jedna z wiekszych wioch jakie można spotakc na co dzień
Z wieśniackiego moze nie koniecznie ubioru ale zachowania najbardziej mnie drazni gdy wystrojony w modne ciuchy facet siedzi w lokalu w jakimkolwiek nakryciu glowy, nawet w towarzystwie kobiety. Jak widac podstawowych zasad kultury oraz klasy nie da sie kupic za zadne pieniadze
Zdarzalo mi sie tez widziec buraka w okularach przeciwslonecznych w ciemnym barze
Co do kobiet to moj zmysl estetyczny draznią Panie ktore maja zdecydowanie za duzo kilogramow (sam wole wiecej niz mniej ale bez przesady) i ochoczo je eksponuja za pomoca getrow czy obcislych bluzek
wystrojony w modne ciuchy facet siedzi w lokalu w jakimkolwiek nakryciu glowy, nawet w towarzystwie kobiety.
Za kapelusz zapłacił ponad 100 zł to musi go mieć, dodaje mu +3 punkty do uroku. To jest taki sam bezsens siedzenia w kapeluszu jak używanie ciemnych okularów na dyskotekach. Bo z sensem to się mija na wejściu. Design przede wszystkim.
Uwielbiam takich wieśniaków... Czasami to aż się płakać chce, że mam taką samą narodowość jak on.
Ja regularnie widuję panny ubrane jak na pokaz mody na WF-ie. Jest tylko jeden szczegół - WF odbywa się na kampusie, do którego nie da się dojechać. Linia tramwajowa kończy się jakiś czas wcześniej, kończy się teren zabudowany, i trzeba przejść szmat drogi przez totalny wygwizdów. A panienki, przy 15 stopniach poniżej zera, oczywiście w krótkich kurteczkach i na szpileczkach, w których się wykładają na lodzie i co krok, to prawie leżą.
A ja sobie spokojnie idę w glanach, tak przez niektórych potępianych, i nie muszę się bać, że złamię kręgosłup po drodze, bo trzymają się podłoża.
Ja mam glany porządnie wykończone, sprawdzone i wygodne ale ul. Długą w moim mieście nie przejdę bez poślizgu. Śnieg + bruk + temp >0st C ...
...:::tylko spokój może nas uratować:::...
"Postępujemy tak, bo uważamy, że nasze błędy lepiej jest ukryć pośród masy innych. Tak jak grzech lepiej ukryć wśród wielu innych grzechów." prof. J. Bralczyk
Wszystkie "goth" ciuchy, glany w lato, jakieś ćwieki, gdy widzę dorosłą osobę tak ubraną to nie mogę się powstrzymać od śmiechu. Już nawet typowy dres z bazaru wygląda lepiej niż śmieszny metal /matalka w tych swoich mrocznych ciuchach W LATO! Panna z grubą czarną suknią do kostek, wielkimi glanami widziana przeze mnie w lato, gdy było z 30 stopni to już był szczyt wszystkiego.
Najbardziej natomiast podoba mi się elegancki schludny ubiór nie popadający w żadną subkulturę.
Ach i nie wiem co macie do panienek które chodzą pół nagie po mieście. Jak mają co pokazać to czemu nie? Jest na czym oko zawiesić. Gorzej jak spod malutkich spodni i krótkiej bluzeczki wylewa się tłuszczyk, to to nie, ale jak zgrabna dziewoja ma co pokazać do nawet w zimę może chodzić w krótkiej kurteczce. Ich zdrowie :-)
Jeszcze odnośnie białych kozaków. Generalizujecie że to wszystko to wieś. Może te z bazaru tak, ale uwierzcie że białe kozaki mogą być ładna, dobrej firmy (np. Versace)... główny problem z białymi kozakami to żeby je dopasować do pozostałej części ubioru. Z tym jest problem, ale da się to zrobić tak żeby panna w takich butach wyglądała i seksi i elegancko.
Już nawet typowy dres z bazaru wygląda lepiej niż śmieszny metal /matalka w tych swoich mrocznych ciuchach W LATO! Panna z grubą czarną suknią do kostek, wielkimi glanami widziana przeze mnie w lato, gdy było z 30 stopni to już był szczyt wszystkiego.
O cholera, wieśniaczę. Lubię czerń, lubię długie spódnice i spodnie latem. Ale nie wiem, czy uwierzyłbyś, że spódnica nie musi być gruba i wcale nie musi być w niej gorąco.
Natomiast dres zawsze kojarzy się z brakiem kultury i obycia.
Skomentuj