Moje typy:
Armani - Emporio(Szary) to poprostu klasyk !
Armani - Acqua di Gio - kolejny klasyk ale tez chyba jeden z najczesciej spotykanch w wersji stadionowej
Calvin Klein - One
Clinique happy
Hugo Boss- Baldersarini
Nike - up or down
Zawsze staram sie miec w domku przynajmniej dwa z nich;] Nie lubie codziennie pachniec tak samo ale tez nie lubie eksperymentowac z zapachami
Dior Fahrenheit - dla mnie to ma zapach potu i śmierdzi a nie pachnie....moje dwie znajome mają takie same zdanie ..bo bylem z nimi w perfumeriii ... co wy w tym widzicie?
Kenzo Air - zapach apteki ..jak jakis farmaceutyk -zapach świeży, miętowy jakby lekko - nie w moim guscie zupelnie
Ja polecam Armani Mania i Armani City Glam for him - świeże slodkie a zarazem męskie zapachy. Najlepiej isc do perfumerii i sprawdzić bo perfumy to rzecz gustu
joop! homme w sumie juz klasyka ale moja kochanka za nim przepada a z nowszych lacoste essential chociaz jest za slaby i szybko wyparowuje poza tym egoiste chanel jest dla mnie doslownie oniesmielajacy troche smiesznie brzmi kojarzy mi sie z kolecja z gejem ale dlatego cos w nim jest i jazz diora ktorego cena teraz spadla do smiesznego poziomu a jest maksymalnie wyrozniajacy sie
poza tym armani, calvin klein, i inne adidasy nadaja sie na odswiezacze do toalety
szukałem czegos dla siebie i sprawdziłem czarnego adidasa, POUR HOMME Dolce & Gabbana, AQUA DI GIO i BLACK CODE Armaniego iii nic mi nie podeszło..2 pierwsze są za słodkie (przy czarnym adidasie mam odruchy wymiotne ) i jak się pzrewietrzą to pachną zwykłym mydłem jak dla mnie...zakupiłem Lacoste STYLE IN PLAY - niezły zapach i dość trwały, chociaż mógłby być jeszcze troszkę bardziej intensywny
Pesymista to dobrze poinformowany optymista..
Dyplomata to ktoś, kto potrafi powiedzieć "s********j" w taki sposób, że poczujesz podniecenie w związku ze zbliżającą się podróżą
Jakis czas temu mialem Hugo Boss - Baldessarini, byl to naprawde fajny zapach, ktory dlugo trzymal. Moze troche zbyt dojrzaly jak dla mnie (21 lat), ale ja takie poprostu lubie
Teraz mam Jean Paul Gaultier - La Male i tez mi sie podoba, jednak odonsze wrazenie, ze trzyma troche krocej niz Hugo...Jednak czesto slysze od Kobiet, ze bardzo ladnie pachne i zawsze pytaja co to jest...
Pare dni temu sprawilem sobie Guerlain - Pour Homme, gdyz mialem ochote na zapach gdzie czuc tyton, a ten taki jest...zobaczymy jak sie bedzie nosil na mnie, ale czuje ze tez dobrze...
A i tak najladniejszy zapach jaki tylko mialem okazje spotkac to byl Creed czarny, jest naprawde swietny, ale 500zl za butleczke to mi troche szkoda...
Nie wiem dlaczego, ale moje uznanie od dłuższego czasu zyskuje firma Bi-es. Jej produkty, głównie czarny i niebieski Sankai to jakby moje dwa odzwierciedlenia. Już się tak przyzwyczaiłem. Choć nie przeczę, że trochę odmiany kiedyś się przyda.
Skomentuj