Jakich perfum używacie?

[znowuzapilem]

Budżet no limit. Na sobie nie potrafie oszczędzać :/
Myślałem o Kourosie,z tego co pamiętam tu w temacie także był polecany. Ale nie wąchałem go. Kurde musze kiedyś w końcu znaleźć czas żeby coś tam powąchać w sklepie.

[MsMisska]

Od dni kilku jestem szczęśliwą posiadaczką Black Orchid Toma Forda.

Z tego miejsca pozdrawiam darczyńcę oraz moją ulubioną perfumoholiczkę - Miseczkę od Aliena :*

Mnie? Ojej:* Chyba, że nie o mnie chodzi

[anduk]

Chanelle na lato spisują się bardzo dobrze, teraz jestem na etapie rozglądania się za czymś na ten czas.
Tylko nie mam czasu żeby poszukać, jakieś propozycje?

Ja na mokrą jesień uwielbiam i polecam Lalique Encre Noire Sport. A jak budżet wyższy to YSL M7 Oud Absolu. Jest genialny. Aż żałuję, że nie znam oryginalnego M7.

ps: Kouros to dziwadło, stacjonarnie nigdzie chyba nie ma bo musieli po każdym psiku wietrzyć perfumerie ze szlachetnych nut kiblowych

[MsMisska]

Ojcu ostatnio kupilam Ferrari Black, jak na tę cenę to trwałość jest oszałamiająca.

[watch.out]

Hoho kolego Kouros to stara szkoła... tak sie składa ze mam wersje z 92r hehe jak chcesz to Ci moge odleweczke pogonić nie ma problemu.. ale przyznam, ze nie poleciłbym go n cos na codzien i na zimę. Chyba ze wersja Body Kouros to juz totalnie zmienia postać rzeczy bo jest słodszy i pachnie troche czarną gumą ale w zimny wieczór na powietrzu ładnie sie rozwija.

m7 OA jest przefajny ale tez bardziej na okazje niz codziennie (warto poznać w każdym razie).

Ja bym Ci wstępnie polecał poniuchac:
Dior Fahrenheit w wersji Le Parfum
Burberry London
Guerlain l'homme ideal parfum

3 rożne.. poniuchac.. zobacz co myslisz

[Raine]

Miałem blacka, ale szybko się pozbyłem. Przy Passion był jakiś kulawy. Taki cukierkowy trochę.

Teraz mam jeszcze kapkę Uomo (jedzie drewnem i wiśnią, jak dla mnie - jabole mi się przypominają), odrobinkę Passion i prawie pełny flakon Leather Essence. Te ostatnie prasę mają średnią, ale mi zdecydowanie pasują. :-)

[sister_lu]

Misska, jasne, że o Ciebie chodzi :*

Kourosa wąchałam eksperymentalnie i stwierdzam, że to bardzo trudny zapach Rzekomo robi się ładny po czterech godzinach, ale kto chciałby tak długo czekać?

W tej chwili mam na sobie Lady Million (pracowicie wykańczam próbki) - przyjemny zapach, ale chyba się nie skuszę na powiększenie nim mojej kolekcji.

[MsMisska]

Jak miło, że o mnie pamiętasz :*

Zamówiłam sobie na wypróbowanie Montale Dark Purple i Chanel Allure. Może wyjdzie z tego jakaś miłość na miare Aliena

[znowuzapilem]

Hoho kolego Kouros to stara szkoła... tak sie składa ze mam wersje z 92r hehe jak chcesz to Ci moge odleweczke pogonić nie ma problemu.. ale przyznam, ze nie poleciłbym go n cos na codzien i na zimę. Chyba ze wersja Body Kouros to juz totalnie zmienia postać rzeczy bo jest słodszy i pachnie troche czarną gumą ale w zimny wieczór na powietrzu ładnie sie rozwija.

m7 OA jest przefajny ale tez bardziej na okazje niz codziennie (warto poznać w każdym razie).

Ja bym Ci wstępnie polecał poniuchac:
Dior Fahrenheit w wersji Le Parfum
Burberry London
Guerlain l'homme ideal parfum

3 rożne.. poniuchac.. zobacz co myslisz

Głównie potrzebuje coś do roboty na codzień. Co ani mnie ani koleżanki z pracy nie zamęczy

[anduk]

Jeśli pracujesz na dworcu lub w przedziale konduktorskim obok kibla to kuroń się nada w 100%

[MsMisska]

Głównie potrzebuje coś do roboty na codzień. Co ani mnie ani koleżanki z pracy nie zamęczy

Ja polecam Lalique Encre Noire. Mi się osobiście bardzo podobają albo klasyk Adidas Active Bodies. Ale mam piękne wspomnienia z tym zapachem

[watch.out]

anduk przesadzasz.

Encre noire jest zbyt wyrafinowany na codzienne uzytkowanie (ale też go lubie - raz na pół roku ) Active Bodies to bomba kadzidlana - tez na codzień może zmęczyć, zwlascza w zamknietym pomieszczeniu.

Fahrenheit EDP nie jest męczący (ale musisz poznać bo niekoniecznie musi się spodobać
Sprawdz jeszcze Dior Sauvage (nowy hicior mega wciskany klientom.. ale ma swój urok) ale musisz psiknąć w perfumerii i ponosić bo wielu osób - w tym ja - skarży się na ból głowy przy jego noszeniu.
Burberry London - tani, nieinwazyjny, męski
Carolina Herrera - CH Men

[znowuzapilem]

Obadam, obadam. W niedziele wybiore sie do sephory i sterroryzuje babeczke

[Kationek]

Fahrenheit EDP nie jest męczący (ale musisz poznać bo niekoniecznie musi się spodobać

Sprawdz jeszcze Dior Sauvage (nowy hicior mega wciskany klientom.. ale ma swój urok) ale musisz psiknąć w perfumerii i ponosić bo wielu osób - w tym ja - skarży się na ból głowy przy jego noszeniu.

Fahrenheit nowy jest mocno przesłodzony. Pasuje bardziej do nastolatka na dyskotece, niż mężczyzny na randce Starsza wersja zdecydowanie lepsza (jednak ciężko dostępna)

Dior Sauvage - podobnie jak wyżej. Ostatnia reedycja jest mocno wykastrowana. Jeśli już to wersja: http://www.iperfumy.pl/dior/eau-sauv...wa-dla-mczyzn/

lub pojechać po bandzie i skorzystać z podkręconej, ale ciągle świetnej wersji extreme http://www.iperfumy.pl/dior/eau-sauv...wa-dla-mczyzn/

Do tego już tylko surdut, cylinder, cygaro i szklaneczka whisky

[znowuzapilem]

Cylinder i cygaro
Kationek, poleć coś do dresu, blizn i tatuaży a nie dla starych dziadów