kiedyś szarpnęłam się na depilację bikini. niestety nie był to trafiony pomysł.
pomimo iż regularnie robiłam peeling, smarowałam skórę kremami zmiękczajacymi naskórek itp, to włoski zaczęły wrastać w skórę i wyszło z tego zapalenie mieszków włosowych - takie hard i efektem tego jest to, że mój wzgórek jest teraz cały w nieestetycznych plamach (blizny).
powiem szczerze, że jest to dla mnie bardzo krępujące. od czasu, kiedy tak się załatwiłam, nie rozebrałam się przed żadnym facetem. może gdyby mi się to "przytrafiło" będąc w stałym zwiazku, to byłoby inaczej.
a tak to aż odniechciewa mi się seksu na myśl, że miałabym się pokazać pierwszy raz nowemu mężczyćnie z takim, powiedzmy, defektem estetycznym.
smaruję zmienione miejsca maścią sylikonową na blizny, stan skóry się poprawia, ale bardzo powoli.
czy też się tak kiedyś załatwiłyście? jak udało Wam się z tego "wybrnąć"?
pomimo iż regularnie robiłam peeling, smarowałam skórę kremami zmiękczajacymi naskórek itp, to włoski zaczęły wrastać w skórę i wyszło z tego zapalenie mieszków włosowych - takie hard i efektem tego jest to, że mój wzgórek jest teraz cały w nieestetycznych plamach (blizny).
powiem szczerze, że jest to dla mnie bardzo krępujące. od czasu, kiedy tak się załatwiłam, nie rozebrałam się przed żadnym facetem. może gdyby mi się to "przytrafiło" będąc w stałym zwiazku, to byłoby inaczej.
a tak to aż odniechciewa mi się seksu na myśl, że miałabym się pokazać pierwszy raz nowemu mężczyćnie z takim, powiedzmy, defektem estetycznym.
smaruję zmienione miejsca maścią sylikonową na blizny, stan skóry się poprawia, ale bardzo powoli.
czy też się tak kiedyś załatwiłyście? jak udało Wam się z tego "wybrnąć"?
Skomentuj