Mam odmienne zdanie też do pewnego czasu sądziłam, że dieta najważniejsza. Oczywiście, trzeba się odpowiednio (w miarę zdrowo) odżywiać. Ale jednak ruch jest kluczowym czynnikiem chudnięcia. Poza tym poprawiasz wygląd ciała... a jeśli się jest dosyć otyłą osobą no to trzeba to ciałko ujędrniać. Bo z dietą schudnąć to schudniesz, ale mogą zostać takie "zwisy".
Dietowy kącik wsparcia...
Collapse
X
-
-
Oczywiście, trzeba się odpowiednio (w miarę zdrowo) odżywiać. Ale jednak ruch jest kluczowym czynnikiem chudnięcia.
Kluczowym czynnikiem chudnięcia, a właściwie jego przyczyną jest deficyt kalorii. Ruch pozwala zwiększyć zapotrzebowanie kaloryczne dzięki temu łatwiej ten deficyt tzn ujemną różnicę pomiędzy kaloriami spożywanymi a spalanymi osiągnąc. Tak czy inaczej kluczowe jest to co jesz, bo możesz się ruszac, ale jeżeli przekraczasz spalaną liczbę kalorii to i tak nie schudniesz.Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.Skomentuj
-
No tak tak... Zgadzam się, ale gdy np. złapie cię "mały kryzys", to tę nadwyżkę możesz spalić dzięki aktywności, a jeśli wysiłku nie będzie to niestety bilans kaloryczny będzie "aż za dodatni".
A tak w ogóle to najlepiej jest prowadzić w miarę normalną dietę (tzn. żadnych cudów i innych dziwów) i do tego dorzucić określoną dawkę ruchu. KompromisowoUkryj mnieSkomentuj
-
Ja nie mówię że ruch jest zbędny tylko ze przy odchudzaniu podstawa to dieta.
Ja jak jestem w fazie odchudzania to raz na tydzień pozwalam sobie na normalne jedzenie - po prostu po kilku dniach dobrej diety i treningów organizm nie zdąży się przestawić ze spalania na odkładanie, metabolizm pozostanie szybki, a nadwyżka kcal pójdzie jako uzupełnienie glikogenu po tygodniu treningów.
Zawsze jadę na tym patencie, pozwala mi on spokojnie przejść przez odchudzanie nie tracąc przy tym zmysłówMój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.Skomentuj
-
Ciekawy patent. Można by spróbować.
Ale raczej przy dość rygorystycznej diecie takie coś jest dobre.Ukryj mnieSkomentuj
-
Moim zdaniem najlepsza dieta, to dieta o niskim indeksie glikemicznym, ponieważ nie trzeba się głodzić. Nie wypłukuje organizmu z "dobrych rzeczy" i nie ma efektu jojo. Ale oczywiście żadna dieta nie da cudownych rezultatów, jeśli się jej nie połączy z ruchem. Ale uważam, że Dereios masz bardzo dobry patent, słyszałam o tym kiedyś i patrząc na to czysto biologicznie, jest to logiczne i powinno być skuteczne"Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś."Skomentuj
-
No moje diety zazwyczaj był bardzo rygorystyczne, tzn miałem wszystko wyliczone a posiłki przyrządzałem za pomocą wagi elektronicznej. Ale teraz stopniowo od tego odchodzę, nie chwaląc się mam już takie doświadczenie że na oko mogę określić odpowiednią ilość pożywienia.
Peggy, jasne, na diecie trzeba ciąć proste węgle, ale generalnie głodzenie się jest sprzeczne z wszelkimi zasadami naukowej dietetykiMój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.Skomentuj
-
Dlatego właśnie nigdy nie uznawałam takiej głodówki, ponieważ zdrowie jest najważniejsze. Uważasz, że dieta o której napisałam polega na głodzeniu się? Bo nie wiem czy dobrze zrozumiałam"Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś."Skomentuj
-
Nie, napisałem po prostu że jakakolwiek dieta by nie była nie może polegać na głodzeniu sięMój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.Skomentuj
-
Skomentuj
-
dieta na dzisiaj
pierwsza szklanka wódki o 18-ej, druga o 20:45(poczatek meczywa Napoli z Juve) po meczu bez wzgledu na wynik kolejne szklanki aż do zerwania śmigla w miedzy czasie szamać duzo słodkiego co bym przed czasem nie spłynąć jak szmata
ciekawe ile to bedzie kalorii?Skomentuj
-
jak określisz "dużo slodkiego" to mogę obliczyćMój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.Skomentuj
-
Skomentuj
-
No to nie pomogę bo czekoladki są różne mające różną zawartość węgli i tłuszcz. Musisz jeść na czujaMój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.Skomentuj
-
Zaczęłam coś czytać nt. podstaw zbilansowanej diety i nie ogarniam kompletnie tematu. Kuźwa procenty na kilogramy, tłuszcze, węgle, po treningu, przed treningiem, a aeroby, a interwały, a tętno... masakra, kto to ogarniaC'est la vie.Skomentuj
Skomentuj