Ja jak zjem tuńczyka przed treningiem to mi się nim później za bardzo odbija na siłowni heh. Ogólnie nie przepadam za nim, chociaż do takiego z biedronki niebieskiego w kawałkach się przyzwyczaiłem i z samym ryżem i surówką wchodzi już lekko. W oleju jest lepszy ale nie jem już takiego nawet po odsączeniu. Z tuńczykiem z puszki trzeba uważać bo są one głównie bodajże z Tajlandii, być może poza tym najdroższymi. Czyli stamtąd gdzie stężenie rtęci jest największe, toteż nie można często go jeść, ja staram się raz na tydzień ale różnie to bywa.
Dietowy kącik wsparcia...
Collapse
X
-
-
metalu nigdy dość Mi też się odbija ale jakoś nie przeszkadza mi toKocham muzykę i niech tak zostanie
Skomentuj
-
Wolę metal w głowie niż w krwioobiegu
"Rtęć niszczy jądra, upośledzając zdolność rozrodczą mężczyzn, obniża poziom testosteronu i produkcję nasienia"
czyli powodzenie w łóżku i na siłowni :]
Skomentuj
-
Jesli o rybach to zbaczajac nieco z tematu jest takie przyslowie "nie kazda fladra obciagnie ci jadra"
Dziekuje .
Jada ktos fladry ?Skomentuj
-
Mintaj z biedry.
Łosoś wędzony.
Tuna pucha.
Śledź/makrela pucha.
Dorsz samołapany.
Tyle ryb w moim menu w sumie. Czaaasami surimi (w sushi).Skomentuj
-
A niech mnie...zjadłem batonika fitness z biedronki. Co to w ogóle za żart z tymi batonikami fitness, tak samo jak z ciastkami uwalniającymi węglowodany na cały dzień itd. jak tam wciąż masa cukru jest. Jak się tak leci w kulki z konsumentami i ktoś uwierzy w napis fitness na opakowaniu to nic dziwnego, że nie może nigdy schudnąćSkomentuj
-
Przecież to o to chodzi!
Fit, fitness, light. To moda i kasa. Ameryki nie odkryłeś.
Banalny przykład - dlaczego mąka oczyszczona kosztuje więcej od takiej z pełnego przemiału (2x więcej)? Przecież żeby mąkę 'wybielić' potrzeba jeszcze więcej kasy (pracy maszyn, ludzi). Proste. Klient i tak kupi, bo zdrowe, fit i do tego modne. Wczoraj się skasowałem za 10zł za zwykłe mąki, żytnia i pszenna (typ 2000). W młynie dopiero z takiej mąki robi się jakąś czystszą, a chodzi po 2zł za 1 kg, a nie po 5zł.
A hasła fit i light są dla pseudoodchudzających się, którzy w życiu etykiety nie przeczytali.Skomentuj
-
Wiem, oczywistość piszę, po prostu nieustannie się z tego śmieję bo często natrafiam na osobę nieświadomą co w rzeczywistości je, dającą się nabrać na te hasła, 3/4 tych osób to płeć żeńskaSkomentuj
-
Jakby tak na to spojrzeć to więcej kobiet 'się odchudza', więc to pewnie z tego się bierze.
Bo facet to ryż, kurczak, kreatyna...Skomentuj
-
Skomentuj
-
-
-
-
Po ostatniej zimie został mi się jakiś podejrzany wałek i dziwnym trafem wszystkie portki bez wyjątku skurczyły się w praniu . Więc zaczęłam czytać o różnych dietach, robić sobie jakieś notatki, ale jak przyszło do stania przy garach i gotowania zupy z "wafli ryżowych, pieprzu i ciecierzycy", to szybko mi się odechciało. Odstawiłam śmieciowe żarcie (przede wszystkim pączki do kawy, a że kaw piję ze cztery, to trochę tego było ), przerzuciłam się na zdrową żywność (o ile coś takiego jeszcze tymi czasy istnieje), do tego basen 1-2 razy w tygodniu i rower. Ale nie rekreacyjnie 3 km do cioci Zosi na kawkę i ciastko, tylko stopniowo 20, potem 30 aż wreszcie doszło do 50-65 km prawie codziennie we wakacje. No i po jakimś czasie wałek wyparował i portki zaczęły pasować na zad...
Na szczęście ktoś wymyślił majty z pieluchą, bo istny horror na tym siodełku w trakcie pierwszych wycieczek przechodziłamSkomentuj
-
majty z pieluchą to podstawa egzystencji Ale chwali się konsekwencję i upórKocham muzykę i niech tak zostanie
Skomentuj
Skomentuj