Hobbt: bitwa pięciu armii <3 mi się mega podobało... płakałam jak bóbr.
Jak każda zła dziewczynka, mam swojego diabła stróża. Prowadzi mnie za rękę przez labirynty uciech.
...zamiast *******ić się na stole, ludzie narzekają, że stół jest u*******ony...
Hobbt: bitwa pięciu armii <3 mi się mega podobało... płakałam jak bóbr.
Też Ci było żal Smauga?
Faktycznie warte obejrzenia choćby dla epickiej bitwy, jak ktoś widział dwie wcześniejsze części to powinien obejrzeć zakończenie chociaż dla mnie druga część była chyba lepsza.
Ciekawe kto i kiedy weźmie się za Silmarillion
Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.
nieee... płakałam razem z Bagginsem, a już z Tauriel to ryczałam jak bóbr noo i wzruszyło mnie połączenie sił tak tak... jeestem nadwrażliwa.
Jak każda zła dziewczynka, mam swojego diabła stróża. Prowadzi mnie za rękę przez labirynty uciech.
...zamiast *******ić się na stole, ludzie narzekają, że stół jest u*******ony...
Hobbt: bitwa pięciu armii <3 mi się mega podobało... płakałam jak bóbr.
Eeeee przecież wszystko się dobrze skończyło, no może prawie wszystko...., ale główny bohater wrócił a Thorin przejrzał w ostatniej prawie chwili na oczy i okrył się chwałą.
Nikt nie jest idealny. Ideały są nudne.
Każdy ma swoje małe, większe lub nawet ogromne tajemnice.
Nie dawno byłem na nowym Dracula i powiem tak: dupy nie urywa ale film dobry, warty obejrzenia i bardzo zgodny z historią (nie licząc scen nadprzyrodzonych). Nawet zakon smoka który wydawał mi się totalną bujdą okazał się prawdziwy, a na dodatek naprawdę należał do niego Vlad Palownik(i jak wyczytałem później także król Władysław Jagieło)
Jak Dracula to tylko te stare wersje i to nie wszystkie. Ten "oryginalny" Dracula z Bela Lugosim z którego potem każda następna ekranizacja powieści brała jest zdecydowanie warty obejrzenia, nawet się tak bardzo nie zestarzał mimo wieeeelu lat.
Wersja Hammerowska z młodym Christopherem Lee też warta obejrzenia, choć nie tak dobra.
Chociaż ja i tak najbardziej lubię Nosferatu z 1979 i szczerze polecam.
Ja bardzo cenie sobie obie wersje i ciężko by mi było wybrać tą lepszą... ale co do polecania innym, szczególnie jeśli nie wiem jaki mają gust filmowy, to zdecydowanie preferuje tą wersję z 1979. Dużo osób ma jednak problemy z filmami starszymi niż 20-30 lat. Sam osobiście tego w ogóle nie rozumiem, ale cóż... A niemy, prawie już stuletni film to raczej trafi do nielicznych i Ci nieliczni już go pewnie widzieli.
Ostatnio obejrzałem film "Furia" z 2014r, z B. Pitt'em. Żadna nowość.
Historia zbliżona do naszych czterech pancernych, brakuje tylko psa ;D
Polecam, jeżeli ktoś tego nie oglądał.
"Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
James Jones - Cienka czerwona linia
Skomentuj