Wilk z Wall Street polecam bardzo dobry film, trochę długi, ale daje do myślenia. Świetnie przedstawiony obraz maklera, dla nieznającego tematu bardzo szokujący, dosadnie pokazane życie ćpuna. Jeżeli w tym roku Leo nie dostanie Oskara (The Great Gatsby, Wilk i coś jeszcze) to chyba zostaje mu kupić w sklepie z pamiątkami
Co graja w kinie... / co warto zobaczyć na DVD... (opinie)
Collapse
Ten wątek jest przyklejony.
X
X
-
-
Sierpień w hrabstwie Osage. Całkiem niezły film, jeśli ktoś lubi komediodramaty. Było kilka dobrych tekstów, choć im bliżej końca filmu, tym miałem wrażenie, że twórcy momentami przeginali w zrzucaniu kataklizmów na poszczególne postacie. No i niespecjalnie podobała mi się chwilami gra Julii Roberts. Poza tym jednak, film oceniam pozytywnie.Skomentuj
-
-
"ostatnia śmierć" według mnie bardzo dobry film. Mnie trzymał w napięciu do konca.Jeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre.Skomentuj
-
-
Jack Ryan: Teoria Chaosu - nie polecam.
Nowy Robocop - mi się podobał, chociaż wiele osób mówi, że nie ma szans przebić pierwowzoru.
Pod Mocnym Aniołem - cieżki film, nie dla każdego chyba. Można się zawieść, jeżeli ktoś się sugerował zwiastunem. Problem alkoholizmu pokazany bardzo mocno, dosadnie i dosłownie. No i Więckiewicz wymiata.
Następny do zaliczenia Jack Strong.- "Why do you always choose the hard way?"
- "What makes you think I see two ways?"Skomentuj
-
-
-
Seksu??? Mi właśnie druga część się bardziej podobała. Może dlatego, że czekałem na rozwiązanieLuke, ja sem twój otec - Padre VaderSkomentuj
-
Nie. Seksu mi nie brakowało bo jest on tylko dodatkiem w tym filmie, a poza tym i tak jest go tyle co na lekarstwo i jeżeli ktoś porównuje () do pornuska to chyba tego drugiego na oczy nie widział. Lubię BDSM i to też mnie nie szokuje. Może jedynie wykonanie. Z rzeczy których mi brakowało to na pewno lekkości bytu. Sam Trier popadł w moralizatorski smrodek, a film uwieńczył swoim przygnębiającym tonem. To że on ma od 20 lat nieleczoną depresję, nie znaczy, że każdy musi załapać doła, żeby wykazać gotowość do połykania jego obrazów. Brakowało mi też konwencji rodem z My Dear Wendy, którą możemy cudownie chłonąć w woluminie pierwszym. Sama Gainsborough jest dla mnie wizualnie nie do zniesienia i ciężko mi się ją ogląda na ekranie, a tym bardziej jak ściąga z siebie majtki. Zawsze już będę ją widział jak nożycami obcina sobie łechtaczkę... No i nie było RammstainaSkomentuj
-
Nimfomanka część II, dużo lepsza od pierwszej i dużo bardziej dołująca. Dlatego nigdy nie byłam fanką von Triera, jego filmy są ciężkie, dłużące się i przede wszystkim przygnębiające. Plus za nawiązania do Antychrysta, minus za zakończenie - spodziewałam się
Wilk z Wall Street, świetna rola DiCaprio(aczkolwiek liczę, że Oskara dostanie Matthew, który w wilku też zagrał fenomenalną, choć krótką rolę). Film bardzo dobry, ale jak dla mnie za długi, po drugiej godzinie miałam dość i chyba nie tylko ja, patrząc jak ludzie wiercili się na tych niewygodnych fotelach w kinie Mogli odpuścić sobie sceny orgii, było ich za dużo, niepotrzebna scena z gejem andrzejem(zapchajdziura?). I chyba jako jedna z nielicznych nie traktowałam tego filmu jak komedię, dla mnie to był bardziej dramat, choć zabawny.
Scorsese jak zwykle nie zawiódł, choć nie przebił Infiltracji, czy moich ukochanych Chłopców z ferajny.
A na koniec film, który najbardziej mi się spodobał, z wszystkich ostatnio obejrzanych - Dallas Buyers Club(Witaj w klubie). Główna w tym zasługa duetu Matthew McConaughey - Jared Leto. Ten pierwszy wreszcie udowadnia, że jest świetnym aktorem, a nie tylko przystojniakiem od komedii romantycznych, także liczę, że pokona Leo w walce o Oskary Poza tym już dawno nie płakałam na filmie, a tu jak ten lamus...But I'm a supergirl and supergirls don't cry.Skomentuj
-
"Wilk.." bardzo dobry i fakt - zabawny, ale komedią na pewno nie jest. Bawiło mnie na pewno jak łatwo jest sterować Amerykanami, a jako, że widziałem kilka szkoleń handlowych prowadzonych przez przedstawicieli tej nacji (które są identyczne jak teksty z tego filmu!) to moja opinia o tym narodzie nie uległa zmianie.
"Młoda i Piękna" (Jeune et Jolie) - nie będę się silił na tak profesjonalną recenzję jak powyższa Mamby. Film był dla mnie, jako ojca córek, mocny. Inna rzecz, że potwierdza twierdzenie, że k... to nie zawód, ale charakter.
"Hobbit" (to już dawno temu) - słabo, bardzo słabo.Alea iacta est
Alea iacta est
Alea iacta est
Alea iacta estSkomentuj
-
Młodą i piękną też widziałam, trochę mnie znudził i w zasadzie nie zrozumiałam, po cholerę to robiła, widocznie niektórzy mają za dobrze w życiu.But I'm a supergirl and supergirls don't cry.Skomentuj
-
Robiła to bo lubiła się podobać, przebierać w starszą, bo seks był dla niej bezosobowy, bezuczuciowy (scena utraty dziewictwa w trakcie której patrzyła sama na siebie - czyli coś w retrospekcji), bo lubiła zbierać pieniądze, bo była zimną suczą, bo była młoda i głupia i nie myślała o konsekwencjach itd..
Film oczywiście nie ma porywającej akcji, bo nie o to tu chodzi.
EDIT:
Właśnie znalazłem interesującą notatkę nt. "Wilka..":
0statnio edytowany przez Tom_Bombadil; 21-02-14, 07:08.Alea iacta est
Alea iacta est
Alea iacta est
Alea iacta estSkomentuj
-
Problem z 'Wilkiem...' jest taki że jakakolwiek 'głębsza myśl' tonie w powodzi spermy i dragów. To trochę tak jakby w 'Głębokim gardle' szukać metafizycznej metafory wyalienowania społecznego. Szkoda że 'Wilk...' nie jest filmem w stylu 'Boogie nights', gdzie przedstawiono jeszcze bardziej odjazdowe środowisko (aktorzy i twórcy filmów pornograficznych) w ciekawy sposób ale bez takiego szarżowania. BTW, di Caprio miał podobno grać główną rolę w tamtym filmie ale wybrał 'Titanica'.
Ale chyba wszystkim bez wyjątku podoba się epizod z Matthew McConaugheyem. Ktoś napisał że to jedyny moment w filmie kiedy di Caprio jest obecny na ekranie ale jest zepchnięty na drugi plan.'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)Skomentuj
Skomentuj