A ja nie odnajduję przyjemności w czytaniu poryte studia mnie zniszczyły. Choć coraz częściej przechodzi mi przez głowę, żeby coś czytnąć. Ja głównie skupiam się na filmie
O właśnie, u mnie dokładnie tak jak u Burbona. Czytam dużo, ale nie literatury pięknej czy popularnej. Głównie wywiady, felietony i inne krótkie formy. No i Wasze cuda tu na forum.
Czytam dużo, ale nie literatury pięknej czy popularnej. Głównie wywiady, felietony i inne krótkie formy.
Smoku,
to polecam Wiecha (do kupienia za kilka/kilkanaście złotych na Allegro). Świetne, zabawne, krótkie felietony.. takie do poduszki gdy człowiek jest zmęczony, ale i w każdej chwili wolnej - napisane praską gwarą.
Czytam już trzecią książkę.
Wiech pisze np. o budowie warszawskiego metra, o niemocy polskiej reprezentacji piłkarskiej (którą wszyscy leją), o bzdurach biurokracji, a głównie o wzajemnych relacjach małżeńskich.
Niewtajemniczonym wyjaśnię, że to są felietony z lat 40-50-60-tych.
A mi się spodobały felietony o historii Polski według p. Teosia Piecyka.
Alea iacta est Alea iacta est Alea iacta est Alea iacta est
Czytałem na urlopie Drapieżców Marstersona. Nawet jako czytadło znośne, ale z pewnością wolałbym obejrzeć film, tym bardziej, że książka łatwa do adaptacji.
Urlop za chwilę, będzie trochę czasu by poczytać. Kupiłem właśnie siedemnaście książek, ale jeszcze mi mało, bo te kupione to same historyczne a szukam jeszcze czegoś lżejszego, czyli jakiegoś fajnego thrillera/kryminału/sensacji w stylu Cobena, gdzie akcja nie zatrzymuje się ani na sekundę, więc polećcie coś z łaski swojej jeśli znacie.
Jeśli idzie o Wiecha to Tomek przeoczył zasadniczy brylant jego pisarstwa - zachowanie w oryginale przedwojennej warszawskiej gwaryulicznej. to jest siła jego opowieści i klnę się na Boga, umrzeć ze śmiechu przy tym można nie raz. Polecam zwłaszcza 'Ksiuty z melpomeną'.
Czytał ktoś z Was 'Trafny wybór' Rowling? Ja generalnie staram się to łykać w komunikacji miejskiej, ale jak na mnie to strasznie długo ją czytam, coś nie mogę się w ogóle wkręcić.
Zaczęłam i nie skończyłam. Nudny wprowadzający opis postaci, który skutecznie zniechęcił mnie do dalszej wędrówki w meandry zdarzeń.
Teraz coś lekkiego i nie obciążającego mózgownicy, a traktujący o metafizyce uczuć - "Będziesz tam?" G.Musso.
"Etyka w modzie czyli CSR w przemyśle odzieżowym" - Magdy Płonki, mega książka... pokazuje smutną prawdę. Podobne wrażenie zrobił na mnie film "Ofiary mody"
"Prada- obyczajowy fenomen" - fajnie opowiedziana historia domu mody.
"Wojny rodziny Gucci" - napisana beznadziejnie, ale historia sama w sobie ciekawa
"Polskie morderczynie" Katarzyny Bondy - dziennikarka opisywała historie kobiet które odbywają karę za morderstwo, smutna książka o tym jak często patologia rodzi patologię i o tym jak niektórym wygodniej tkwić w tym po uszy, niż próbować coś zmienić.
0statnio edytowany przez Yassmine; 17-08-13, 10:57.
Jak każda zła dziewczynka, mam swojego diabła stróża. Prowadzi mnie za rękę przez labirynty uciech.
...zamiast *******ić się na stole, ludzie narzekają, że stół jest u*******ony...
Skomentuj