"Zapisane w kościach", ma bardzo fajny klimat, w postaci wyspy odciętej od świata. Niestety autor w zakończeniu mocno przeszarżował. "Chemia śmierci" była nieco słabsza.
Kolejnych dwóch nie czytałem.
Aktualnie u mnie na tapecie:
R.Crowley "Morskie imperia"
D.Irving "Wojna Hitlera"
Kolejnych dwóch nie czytałem.
Aktualnie u mnie na tapecie:
R.Crowley "Morskie imperia"
D.Irving "Wojna Hitlera"
Skomentuj