Od 9 grudnia nie miałem wolnego weekendu w całości, jestem wykończony. Wdrożenie nowego systemu, kilka osób na chorobowym, opiece nad dzieckiem i ogromny wzrost ilości pracy mnie wykańczają. Potrzebuję resetu i to większego niż dobry seks czy duża dawka alkoholu
Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.
Skomentuj