Wrażliwość - jak to u Was jest.

[upocone jajka]

anduk a co czujesz gdy jesz schabowego? czy jesteś wtedy wrażliwy gdy tluszcz spływa ci po brodzie?

[anduk]

anduk a co czujesz gdy jesz schabowego? czy jesteś wtedy wrażliwy gdy tluszcz spływa ci po brodzie?

Tak, mój żołądek jest wrażliwy na dobrze przyprawione skrzydełka, nóżki, udka kurczaka a po brodzie kapie mi ślina a nie tłuszcz Nie mówiąc już o szaszłykach z grilla

Nigdy nie udawałem, że jestem krową

[daj_mi]

Wrażliwość - tak, przewrażliwienie - nie.
Nie wiem, czy jestem. Wiem, co i jak działa, świat idzie do przodu, ja mam tylko dwie ręce, żeby razem ze sobą popychać do przodu tylko tyle osób, ile zdołam uchwycić.

[swawolna_n]

pewnie dlatego, ze jak oglądamy film czy czytamy od tygodnia jakąś książkę to cali już w tym jesteśmy, identyfikujemy się, przywiązujemy emocjonalnie..i rozklejamy się w rezultacie.

Zgodziłabym się, ale zauważyłam u siebie, że bywa, że mogę przyjść, zerknąć na ekran telewizora, na którym leci film od jakiegoś czasu, pooglądać chwilę smutne, tragiczne zdarzenia i już mogę mieć łzy w oczach, jeśli jestem w dodatku we "wrażliwym" nastroju. Rzadko dochodzi do tego, kiedy oglądam, słyszę o rzeczywistości, chyba, że trafi się konkretny temat, który mnie rusza. Ale wtedy sprawa raczej mnie gryzie, a nie powoduje łzy.

Wrażliwość wcale nie musi implikować empatii. Ja nie jestem empatyczna na poziomie emocji. Mogę spróbować wydedukować, jak też dana osoba może się czuć w danej sytuacji i nazywam to empatią intelektualną, ale jest ona taką namiastką. Bywa, że nie rozumiem ludzkich dylematów i to dotyczy też filmów czy literatury – czasami jak bohater się miota w emocjach, to mnie to zwyczajnie w****ia, bo często nie rozumiem, o co mu chodzi. Tak było np. przy czytaniu „Zbrodni i kary”, katorga, miałam ochotę przywalić Raskolnikowi, żeby się facet ogarnął wreszcie, zamiast bełkotać.

Uważam też, że trzeba rozróżnić nadwrażliwość i przewrażliwienie, bo to nie są synonimy.

Znalazłam coś takiego:

„Posłanie do nadwrażliwych”

Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi
za waszą czułość w nieczułości świata, za niepewność - wśród jego pewności
za to, że odczuwacie innych tak jak siebie samych zarażając się każdym bólem
za lęk przed światem, jego ślepą pewnością, która nie ma dna
za potrzebę oczyszczania rąk z niewidzialnego nawet brudu ziemi
bądźcie pozdrowieni.

Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi
za wasz lęk przed absurdem istnienia
i delikatność niemówienia innym tego co w nich widzicie
za niezaradność w rzeczach zwykłych i umiejętność obcowania z niezwykłością
za realizm transcendentalny i brak realizmu życiowego,
za nieprzystosowanie do tego co jest a
przystosowanie do tego co być powinno
za to co nieskończone - nieznane - niewypowiedziane
ukryte w was.

Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi
za waszą twórczość i ekstazę
za wasze zachłanne przyjaźnie, miłość i lęk
że miłość mogłaby umrzeć jeszcze przed wami.

Bądźcie pozdrowieni
za wasze uzdolnienia - nigdy nie wykorzystane -
(niedocenianie waszej wielkości nie pozwoli
poznać wielkości tych, co przyjdą po was)
za to, że chcą was zmieniać zamiast naśladować
że jesteście leczeni zamiast leczyć świat
za waszą boską moc niszczoną przez zwierzęcą siłę
za niezwykłość i samotność waszych dróg
bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi.

Przesłanie Kazimierza Dąbrowskiego. Autora teorii

dezintegracji pozytywnej i wybitnego psychologa.

[Dromader]

'patrz pani, taki stary chłop a zdurniał do reszty', 'tak tak, co się z tym krajem dzieje, wszystko przez te ulepszacze w chlebie'

To przez chemitrails

Myślę, że jestem umiarkowanie wrażliwy. Na pewno nie pozwolę sobie na takie zachowanie, kiedy wiem, że mogę coś zrobić, kiedy spoczywa na mnie odpowiedzialność za coś lub kogoś.

Nie jestem zbyt wrażliwy na ludzką tragedie, chociaż zdarza mi się, wszystko dlatego, że zdaję sobie sprawę jak to wszystko wygląda, pewnych rzeczy nie da się uniknąć, po prostu tak to już jest. Natomiast potrafię być dotknięty przez piękno przyrody, ludzkich zachować, sztukę czy wydarzenia danej chwili. Uważam to wszystko za zaletę, bo jest na takim poziomie, że pozwala mi doświadczać i widzieć więcej, jednocześnie nie wpływając negatywnie na moje życie.

(...) Tak było np. przy czytaniu „Zbrodni i kary”, katorga, miałam ochotę przywalić Raskolnikowi, żeby się facet ogarnął wreszcie, zamiast bełkotać.

Miałem to samo. Strasznie się męczyłem z tą książką przez jego zachowanie.

[Stela7]

Jestem wrażliwa dla naprawde bliskich mi osob i ściśle określonych sytuacjii..tylko i wyłącznie. Poza ty mogę uchodzić za sukowatą snobke mającą wy.....e na wiele spraw którymi inni się przejmują.