Lubię tu wchodzić. Trafiłem tu zupełnie przypadkowo i przyznam że początkowo traktowałem sprawę ironicznie i lekceważąco nigdy nie przypuszczałem że zostanę tak długo. Z czasem zauważyłem że jest tu sporo ciekawych i otwartych ludzi, przyzwyczaiłem się do specyficznego i czasem zaczepnego tonu wypowiedzi. Forum uświadomiło mi że tutaj na przywileje liczyć nie mogę, to również ciekawe doświadczenie. Zdarza się że jest nudno ale też bywają chwile że można interesująco i nieraz dowcipnie pogadać, poznać pogląd ludzi na różne sprawy. Czsem można pogadać bardziej niż szczerze. To forum działa na mnie jak odtrutka na problemy dnia codziennego, jako swego rodzaju stabilizator emocjonalny-psychologiczny. Ocenię forum na 5,5 bo zawsze coś można poprawić ale jest ok - podoba mi się.
Jak oceniacie BT?
Collapse
X
-
-
Napisał MaroMogę ocenić BT na co najwyżej 3, głównie ze względu na ludzi wypowiadających się tu: batalion wszystko wiedzących/doświadczonych przez los/nieomylnych kobiet z BT, wpieranych przez użytkowników z marmuru, którzy nigdy nie ugięli się pod presją otoczenia/którzy nie oglądają się wstecz; buszujących w działach z fotkami i zachwalających pod niebiosa każdy kawałek dupy czy cyca, niezależnie od jego walorów wizualnych; irytujących wazeliniarzy potrafiących wypowiadać się tylko na jeden temat i tylko w określony sposób.HATE ME!Skomentuj
-
Wiesz, wszystko we wszechświecie to jedno wielkie continuum i nie ma się co dziwić, że pewne rzeczy z mijaniem czasu ulegają powielaniu.
Sam oceniam BT na 4. Ale z zastrzeżeniem, że mam naprawdę wysokie oczekiwania odnośnie tego typu miejsc i zdecydowana większość z nich nie zbliża się nawet do 3.
Podoba mi się, że w zasadzie od 2005 czyli samych początków, wygląd forum nie uległ żadnym zmianom. Cóż, konserwa jestem - dla mnie świecidełka i popierdołki są mniej istotne.
To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.
Regulamin Forum.Skomentuj
-
Ja się udzielam nie od dawna, więc praktycznie jestem nowy, ale już jaką tam ocenę mam, i jakieś wnioski wyciągnąłem
Długo myślałem nad 4 albo 5. Nie istnieje u mnie najwyższe podium, nie wierzę w ideały. Po za tym w dupie mam ideały tak naprawdę ostatnio.
Forum jak forum ma wady. Są ludzie, którzy się wymądrzają, są ludzie cyniczni, złośliwi, upierdliwi, są i tacy, co grają, czy wyznają filozofię "kultu ciała". Są kółka wzajemnej adoracji, pewnie to na wzgląd, że forum działa nie od dzisiaj, a i ludzie nie udzielają się od dzisiaj, więc może to wcale nie są kółka. Jednak nowym trudno się tu zrealizować, nie zależne od płci, orientacji, poglądu.
Ale wszak - ludzie tu są mili, przyjemni, co mnie przeraża tak naprawdę. W rzeczywistości tak nie ma, a cyber świat też taki idealny nie jest. Jest czysto, schludnie, brak reklam, a manipulacja (może) istnieje tylko na fotografiach z nagimi tyłkami, cyckami, fiutami... Na szczęście zdarzają się orzeszki forumowe. Dzisiaj na przystanku zobaczyłem, jak dziadek, po 70, wyrzucał paczkę po papierosach na chodnik, nie do śmietnika, co mnie lekko zdziwiło. Tutaj tacy są szybko banowani, by nie burzyć konstrukcji forum. To się chwali.
Jednak oceny nie daje, i nie dam, bo jednak i tak mam dystans do forum jakiegokolwiek. Jestem otwarty, jednak wcale tak łapczywie wszystkiego z talerza nie zjem. Ludzie tu są różni, jest tego plus, jednakże nie zawsze jest kolorowo. A że nuda, czy marazm się na to forum wkradnie - to choroba, którą dotyka niemal każdego takiego miejsca społecznego. Więc takie stany trzeba po prostu przeczekać.
Plusami zaś tego forum jest, i to największym, to ciekawostki na temat seksu, chorób, problemów etc Co najmniej dlatego warto się zarejestrować i trochę poczytać, bo jest co czytać. Od cholery tutaj ludzi doświadczonych jak na polu bitwy pod Austerlitz. Na pewno to mi pomaga rozwinąć swą wiedzę.
Nie trudno wspomnieć, że poznałem tu kilku fajnych ludzi, i dla nich też warto tutaj przychodzić. Trudno mi jednak jeszcze powiedzieć, że się tutaj zaaklimatyzowałem i napisać "tu jest mój dom i nikt mnie stąd nie wygoni" Ale to są tylko moje bazgroły odzwierciedlające moje emocje
Acz, trudno się też z konesrem i Maro nie zgodzić. Jednak albo się z tym pogodzić (i nie brać w tym udziału) albo stąd wypieprzać. Zawsze jest wybór. Świat karmi się seksem i tego się nie da zmienić.Skomentuj
-
nie no na poażnie, forum jak forum, bardziej cenie sportową jego cześć. już dawo przestały mnie ruszać gadki o trądzik gimnazjalistów, półzwisy w związkach, seksualne opowiastki riminingatora czy homofobiczne zapędy Dromadera (pzdr)Skomentuj
-
-
-
-
Forum jest w dużej mierze odzwierciedleniem tego, co dzieje się w naszym życiu. Są tu ludzie cyniczni, wredni, przemądrzali, inteligentni, doświadczeni, patałachy i ludzie szlachetni - czyżby to było coś zupełnie innego niż w otaczającym nas świecie? Niektórym pewnie faktycznie trudno tu zaistnieć, ale jakie są właściwie normy i prawa? Czy w życiu nie trzeba czasem przepychać się łokciami?
Niektórzy wymagają od forum chyba zbyt wiele, zapominając o tym, że to miejsce specyficzne, że tutaj można być anonimowym i dać upust swoim żądzom zostania miester-trollem, można ludziom nawtykać a potem nacisnąć off i zaliczyć game over. Ciekawa jestem, czy Ci, którzy spotkali się tutaj z konfrontacją, czasem może naskakiwaniem, kłótnią, gorącą dyskusją w której kruszono ich argumenty, mają takie same żale w realnym świecie, bo im coś nie poszło.
Kółka wzajemnej adoracji ?Przecież to zjawisko nieuniknione. Ludzie mają prawo się lubić i gromadzić wokół siebie sympatyków, popierać w poglądach i lizać sobie tyłki jeśli tylko chcą.
Pochlebcy fotek? No cóż, konwencja działu z fotkami nikomu nie narzuca wypowiadania się w innych działach, w końcu mamy wolność słowa i wyboru.
Ci, którzy są tu od wielu lat, widzieli jak forum przechodzi kryzys, jak nawet upada po katastrofie z lutego dwa lata temu, jak przechodzi rewolucje społecznościowe i doznaje rozłamu, wiedzą, że Ci którzy jęczą najwięcej, najmniej też wnieśli w BT. Jak mawiał klasyk - cmentarze pełne są ludzi niezastąpionych -tutaj też takich nie ma. Jest spora rotacja, nikt nie musi być wierny BT, nikt tu nikogo na siłę nie trzyma - a jednak proszę, trzymamy się, na forum jest porządek, powstają kolejne działy mające na celu pomagać ludziom, do grona moderatorów przystępują nowe perełki. Jak dla mnie, idzie wyłącznie ku dobremu.
Rozumiem tych, którym forum się już opatrzyło, ale na myśl mi od razu przychodzą komentarze o filmie "the way back". Naczytałam się jaka to monotonna ta droga przez Syberię i film ciągnie się flak przez ponad dwie godziny. Potem zastanowiłam się, czego po takiej wędrówce można się spodziewać - cyrków, objazdowych burdeli, przydrożnego grilla? Nie da się tego forum ulepszyć na siłę, tylko dlatego, że ktoś czuje iż wyczerpał temat seksu, erotyki, miłości. Czego byśmy tutaj nowego nie wnieśli, to i tak stanie się czymś, co już wiemy. Wg mnie lepsze jest konkretne nastawienie, bez tego typu oczekiwań, niż czepianie się, że forum stało się takie czy śmakie.Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuliSkomentuj
-
Ci, którzy są tu od wielu lat, widzieli jak forum przechodzi kryzys, jak nawet upada po katastrofie z lutego dwa lata temu, jak przechodzi rewolucje społecznościowe i doznaje rozłamu, wiedzą, że Ci którzy jęczą najwięcej, najmniej też wnieśli w BT
Tylko łatwiej jest takiego rewolucjonistę usunąć, który może się stać albo kulą u nogi, albo poważnym problemem dla tego dużego grona społeczeństwa spierającego się od dawna (niekoniecznie mając rację).
To tak jak tutaj w tym temacie - ocena dobra, ocena dobra, ocena dobra, ocena negatywna, ocena (prostująca wypowiedź poprzednią negatywną innego użytkownika) pozytywna Admina/Moda. ocena dobra użytkownika etc, i znów ocena pozytywna Admina. Taka próba przekonania, że Ci co dają złe oceny, to krzyczą. Bez przesady. Jakoby na to nie patrzeć - BT jest towarem, i będzie miał rzesze sympatyków, jak i nie
Forum jest w dużej mierze odzwierciedleniem tego, co dzieje się w naszym życiu. Są tu ludzie cyniczni, wredni, przemądrzali, inteligentni, doświadczeni, patałachy i ludzie szlachetni - czyżby to było coś zupełnie innego niż w otaczającym nas świecie?Ciekawa jestem, czy Ci, którzy spotkali się tutaj z konfrontacją, czasem może naskakiwaniem, kłótnią, gorącą dyskusją w której kruszono ich argumenty, mają takie same żale w realnym świecie, bo im coś nie poszło.
Tego się nigdy nie wie - jacy ludzie są naprawdę. Możemy tylko założyć jak jest. Piszesz ładnie, składnie, ale w realu się możesz jąkać
Rację masz - że nikt nikogo do niczego nie zmusza. Może zostać, może odejść, może a nie musi oglądać tematów z fotografiami, może się wypowiadać, nie musi w danych tematach. Każdy dokonuje takich wyborów jakich chce, jak w życiu. Ja osobiście mam taką filozofię forumową - nie jestem dla was, jestem dla siebie.Skomentuj
-
To była ogólna refleksja po przeczytaniu postów nie tylko tutaj, ale też w innych wątkach - również tych historycznych (ciągle mam je w pamięci i tamtą wymianę zdań). Nie miałam na celu odbijania od konwencji tematu - to tylko spostrzeżenia.Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuliSkomentuj
-
-
1, a najchętniej dałabym niżej bo to tak naprawdę forum kilku znających się osób, które natłukły sobie postów i wypowiedzi w stylu "cześć, co słychać". No i ma 2500 postów i ma status pornograf oraz 2o lat na karku i wie wszystko o wszystkim...Skomentuj
-
Dokładnie. To, że się ludzie znają akurat nic do rzeczy nie ma. Tutaj, w porównaniu do innych takich miejsc w sieci, można się sporo dowiedzieć o całej masie rzeczy z seksem związanych. Ja odpowiedź po jaką tu przyszedłem znalazłem, nikt mnie nie pogonił, nie wyalienował i tak dalej. Kwestia dystansu do siebie, innych i do ich poglądów.Skomentuj
-
Red ma rację - posty off-topikowe nie wchodzą do statystyk. Jak się ktoś udziela tylko tam to licznika dużego mieć nie będzie.
W tym momencie oceniam BT dobrze - bez punktów tym razem. Forum cały czas się zmienia, pojawiają się nowe pomysły i to jest dobre.
Co do użytkowników - to oni właśnie tworzą społeczność forum - im lepsi tym lepsza jakość tego co powstaje. Tu nie ma elit - to, że ktoś się bardziej czy mniej lubi zależy od tego jak jest postrzegany przez innych i właśnie tu jest największe ryzyko tworzenia mitów o sobie - rzeczywistość potrafi boleśnie zweryfikować takie zachowania...Skomentuj
Skomentuj