Nie znalazłem takiego tematu, więc go założyłem. Wypisujcie dlaczego i co kochacie w waszej "lepszej" połowie
Ja kocham moją kobiete za:
- Ciało i twarzyczke anioła
- Chęć do uprawiania sportu. Pierwsza zaleta ma duży z tym związek
- Kompletnie inny sposób myślenia. Fascynuje mnie to, że ja i moja dziewczynka patrzymy na jedną rzecz w zupełnie inny sposób. Jako przykład podam coś z militariów, które mnie interesują. Dla mnie czołg Leopard 2 zachęca wręcz swoim widokiem do przejażdzki, dla mojej dziewczyny jest to "maluch na sterydach"
- Jej odmienne gusta muzyczne. Gdyby nie jej towarzystwo, nie byłbym w stanie sluchać czegoś z repertuaru Pussy Cat Dolls albo Lilly Allen
- Za to, że chodziła 2 lata na kickboxing i mogłaby mi dać przysłowiowo "w morde"
- Za damskie perfumy, których używa, ich zapach na jej ciele powoduje u mnie przyjemne dreszcze. Nie lubię samych perfum rozproszonych w powietrzu, lub w "tunelu", który ciągnie się za zbyt naperfumowaną damulką
- Za te wszelkie wieczóry spędzone przed serią filmów "Terminator" lub "Kompania Braci". Wiem kochanie, że wolisz raczej "babski" repertuar
- Uwielbienie do takiej prostej czynności jak przytulanie. Moje "ex" nie były takie uczuciowe, chciały się do mnie przytulić tylko po seksie lub gdy dostawałem premie . Moje teraźniejsze kochanie, zawsze wpada mi z uśmiechem w ramiona gdy wracam z pracy. Dla takich chwil warto zapier****ć w firmie.
- Za te wszelkie komplementy apropos największego mięśnia człowieka ( czyli tzw. zadka). Poce się dużo na siłowni i miło uslyszeć taki komplement. Gdyby powiedział to kto inny np. kolega, to uznał bym go za geja, a gdyby koleżanki w pracy, to miałbym to w poważaniu, bo ja jestem aseksualny do nich odkąd jestem w stałym związku.
Ja kocham moją kobiete za:
- Ciało i twarzyczke anioła
- Chęć do uprawiania sportu. Pierwsza zaleta ma duży z tym związek
- Kompletnie inny sposób myślenia. Fascynuje mnie to, że ja i moja dziewczynka patrzymy na jedną rzecz w zupełnie inny sposób. Jako przykład podam coś z militariów, które mnie interesują. Dla mnie czołg Leopard 2 zachęca wręcz swoim widokiem do przejażdzki, dla mojej dziewczyny jest to "maluch na sterydach"
- Jej odmienne gusta muzyczne. Gdyby nie jej towarzystwo, nie byłbym w stanie sluchać czegoś z repertuaru Pussy Cat Dolls albo Lilly Allen
- Za to, że chodziła 2 lata na kickboxing i mogłaby mi dać przysłowiowo "w morde"
- Za damskie perfumy, których używa, ich zapach na jej ciele powoduje u mnie przyjemne dreszcze. Nie lubię samych perfum rozproszonych w powietrzu, lub w "tunelu", który ciągnie się za zbyt naperfumowaną damulką
- Za te wszelkie wieczóry spędzone przed serią filmów "Terminator" lub "Kompania Braci". Wiem kochanie, że wolisz raczej "babski" repertuar
- Uwielbienie do takiej prostej czynności jak przytulanie. Moje "ex" nie były takie uczuciowe, chciały się do mnie przytulić tylko po seksie lub gdy dostawałem premie . Moje teraźniejsze kochanie, zawsze wpada mi z uśmiechem w ramiona gdy wracam z pracy. Dla takich chwil warto zapier****ć w firmie.
- Za te wszelkie komplementy apropos największego mięśnia człowieka ( czyli tzw. zadka). Poce się dużo na siłowni i miło uslyszeć taki komplement. Gdyby powiedział to kto inny np. kolega, to uznał bym go za geja, a gdyby koleżanki w pracy, to miałbym to w poważaniu, bo ja jestem aseksualny do nich odkąd jestem w stałym związku.
Skomentuj