Och jak mi było dobrze w miniony weekend
Iceberg i Zebraa to zdecydowanie jedni z moich ulubionych ludzi - nie tylko forumowiczów, ale ludzi właśnie. Są fantastyczną parą, znamy się już tyle lat, a ja jeszcze nigdy nie widziałam, żeby się pokłócili Ice nawija niemal tyle, co ja :> ale za to jak Zeberka się odezwie, to zawsze z dowcipem, humorystyczną uszczypliwością albo solidnie przemyślaną wypowiedzią, która rezonuje mi w serduszku zgodnie z tym, co i mi tam gra.
Najbardziej ich szanuję za to, że na moje oko żyją takim życiem, jakie chcą. Bywa niespiesznie, bywa na wysokich obrotach, bywa w duecie, bywa w większym gronie, ale to wszystko bez presji, świadomym wyborem. I to widać po nich, nawet jeśli szukają jeszcze jakiejś dalszej drogi - to umieją jasno powiedzieć "nie" temu, czego nie chcą wpuszczać do swojego życia, wybierając po prostu piękne życie.
I to jest piękne, wartościowe i zdecydowanie zbyt rzadko spotykane
Aaaa no i do owsianki leją człowiekowi whisky, nie ma o********nia się
Azul jest równie seksowna na żywo, co na forum niech żałują ci, co nie przyjechali. A wisienką na torcie jest do tego jej głos no totalnie jakby ktoś miał wydawać audiobook z moją erotyką, to pytałabym Azul, czy by nie dała głosu :> i słuchacze by fapali zanim doszłaby do tête-à-tête
Jest zabawna, lekko kąśliwa, wcale nie taka słodziutka jak tu na forum, tylko taka akurat :>
Z wad to nachosy je z salsą pomidorową, a nie sosem serowym, no nie mogło być gangbangu w takiej sytuacji
Mientus - wizualnie wyobrażałam go sobie inaczej, z początku mówi też zdecydowanie mniej niż pisze :> ale jak złapie temat i fazę, to nagle się okazuje, że trudno mu przerwać (a ja zdecydowanie umiem w przegadywanie ludzi! więc to pokazuje jego możliwości ). Na plus zarost "na krasnoluda", a do tego jesteśmy w podobnym wieku, totalnie widzę go w paczce moich metalowych znajomych sprzed lat - ale że jest z innego miasta, to te naście lat temu nie klepał w planszówki jak my i musiałam go nadgonić :>
Scaramanga już na poprzednim meetingu mówił sporo, a teraz to jeszcze bardziej się rozkręcił i niemal mnie dogania zwolennik teorii, że kobiety i mężczyźni mają różne mózgi, zapewne w okresie szkolnym królowała książka "Płeć mózgu" jest zabawny i sypie dużą ilością żartów, szkoda że seksistowskich i też do tego wybiera salsę pomidorową zamiast sera. Ale ogólnie nie sposób go nie lubić, no, niestety :> jest wyrozumiały na spóźniające się dajki, na pożegnanie dał się namówić na loda i pomógł mi dojść na czas
Kinrepok mówił najmniej, ale prawdopodobnie dlatego, że już nie starczyło miejsca na więcej słów w przestrzeni ale śmiał się z moich żartów i do tego przystojny, wysoki, z bródką, szkoda, że niedzielny poranek nie udało się spotkać w mniejszym już gronie, ale miał jakiś problem z gumą
A tak zbiorczo, to było przemiło, zapomniałam już, jak to jest wejść w grono w zasadzie obcych ludzi, a poczuć się po chwili jak z dawno niewidzianymi przyjaciółmi. Bardzo odprężający weekend pełen śmiechu i dobrej zabawy.
Iceberg i Zebraa to zdecydowanie jedni z moich ulubionych ludzi - nie tylko forumowiczów, ale ludzi właśnie. Są fantastyczną parą, znamy się już tyle lat, a ja jeszcze nigdy nie widziałam, żeby się pokłócili Ice nawija niemal tyle, co ja :> ale za to jak Zeberka się odezwie, to zawsze z dowcipem, humorystyczną uszczypliwością albo solidnie przemyślaną wypowiedzią, która rezonuje mi w serduszku zgodnie z tym, co i mi tam gra.
Najbardziej ich szanuję za to, że na moje oko żyją takim życiem, jakie chcą. Bywa niespiesznie, bywa na wysokich obrotach, bywa w duecie, bywa w większym gronie, ale to wszystko bez presji, świadomym wyborem. I to widać po nich, nawet jeśli szukają jeszcze jakiejś dalszej drogi - to umieją jasno powiedzieć "nie" temu, czego nie chcą wpuszczać do swojego życia, wybierając po prostu piękne życie.
I to jest piękne, wartościowe i zdecydowanie zbyt rzadko spotykane
Aaaa no i do owsianki leją człowiekowi whisky, nie ma o********nia się
Azul jest równie seksowna na żywo, co na forum niech żałują ci, co nie przyjechali. A wisienką na torcie jest do tego jej głos no totalnie jakby ktoś miał wydawać audiobook z moją erotyką, to pytałabym Azul, czy by nie dała głosu :> i słuchacze by fapali zanim doszłaby do tête-à-tête
Jest zabawna, lekko kąśliwa, wcale nie taka słodziutka jak tu na forum, tylko taka akurat :>
Z wad to nachosy je z salsą pomidorową, a nie sosem serowym, no nie mogło być gangbangu w takiej sytuacji
Mientus - wizualnie wyobrażałam go sobie inaczej, z początku mówi też zdecydowanie mniej niż pisze :> ale jak złapie temat i fazę, to nagle się okazuje, że trudno mu przerwać (a ja zdecydowanie umiem w przegadywanie ludzi! więc to pokazuje jego możliwości ). Na plus zarost "na krasnoluda", a do tego jesteśmy w podobnym wieku, totalnie widzę go w paczce moich metalowych znajomych sprzed lat - ale że jest z innego miasta, to te naście lat temu nie klepał w planszówki jak my i musiałam go nadgonić :>
Scaramanga już na poprzednim meetingu mówił sporo, a teraz to jeszcze bardziej się rozkręcił i niemal mnie dogania zwolennik teorii, że kobiety i mężczyźni mają różne mózgi, zapewne w okresie szkolnym królowała książka "Płeć mózgu" jest zabawny i sypie dużą ilością żartów, szkoda że seksistowskich i też do tego wybiera salsę pomidorową zamiast sera. Ale ogólnie nie sposób go nie lubić, no, niestety :> jest wyrozumiały na spóźniające się dajki, na pożegnanie dał się namówić na loda i pomógł mi dojść na czas
Kinrepok mówił najmniej, ale prawdopodobnie dlatego, że już nie starczyło miejsca na więcej słów w przestrzeni ale śmiał się z moich żartów i do tego przystojny, wysoki, z bródką, szkoda, że niedzielny poranek nie udało się spotkać w mniejszym już gronie, ale miał jakiś problem z gumą
A tak zbiorczo, to było przemiło, zapomniałam już, jak to jest wejść w grono w zasadzie obcych ludzi, a poczuć się po chwili jak z dawno niewidzianymi przyjaciółmi. Bardzo odprężający weekend pełen śmiechu i dobrej zabawy.
Skomentuj