AC-DC – nie znam za bardzo, nie rozmawiałam z nim wcale i nie obserwowałam go… więc po prostu się nie wypowiem. Wiem tyle, że pod pewnymi względami pasują do siebie z Mascot.
Away – no, tę to obserwowałam Czekam aż przyjedzie do Wawy abyśmy mogły wreszcie odbyć meeting sam na sam Lubię jej cięte riposty. Ta zdecydowanie nie jest sympatyczna i to właśnie to co lubię.
Catalleya – wydała mi się sympatyczna, chociaż na stałe przyklejona do Milki więc jakoś tak wyszło, że wiele nie porozmawiałyśmy, ale następnego dnia rano okazało się, że do obcych (takich jak ja) też się odzywa.
daj_mi – jedna z najbardziej pozytywnych osób jakie znam. Jak w podróż to tylko z nią Uwielbiam z nią rozmawiać bo jak się okazuje mamy wiele wspólnego, o tym jak dużo to nawet nie miałam pojęcia
elKoj69 – dla mnie największe zaskoczenie tego meetingu. Z bólem serca muszę odwołać wszystko co mówiłam o brzydalu. Nie jest może w moim typie, ale wybitnie się dziwię, że nadal jest prawiczkiem. Wybaczcie, że opisuję jedynie wygląd, ale nie miałam okazji by zamienić z nim chociaż jedno zdanie.
PS. To nie moja wina, że się spóźniliśmy. Coś istotnego mnie zatrzymało! Zrozumiałbyś
iceberg – on mnie rozumie :* cieszę się, że miałam okazję się z nim znowu spotkać, ale mówiąc szczerze wolę nasze spotkania sam na sam gdy mam go tylko dla siebie (no te z brkt podobają mi się tak samo)
Invisible_Penguin - mój rycerz. Tak jak już mówiłam Dajce, bardzo go lubię, szkoda że mieszka tak daleko bo przypomina mi mojego młodszego brata (którego nigdy nie miałam ). Na początku zajął bardzo bezpieczną pozycję bo po drugiej stronie stołu, ale jakoś udało mi się go porwać i zamienić kilka słów, że też kobieta musi wychodzić z taką inicjatywą aby zdobyć zainteresowanie mężczyzny
Mascot – też nie miałam okazji by z nią porozmawiać, słyszałam jedynie coś o czekoladzie i wiem że załatwiła nam niezłą miejscówkę, gdzie dawali jakieś darmowe drinki. Za to ma plusa.
Milk Chocolatier – podobnie jak Away, na początku nie zorientowałam się, że to ona. Te zdjęcia były chyba jednak trochę za bardzo zamazane bo mnie zmyliły. W każdym razie nie rozmawiałyśmy wiele, ale po wyjściu z lokalu rzeczywiście aż nazbyt wyraźnie dało się ją usłyszeć Z tego co widziałam dobry rozmówca, umie słuchać i dużo, dużo obserwuje szczególnie niektórych mężczyzn
PabloXM – to nie jest człowiek krótkich odpowiedzi. Po zadaniu mu pytania w trakcie gdy Pablo wygłasza bardzo przemyślaną i wysoce elokwentną odpowiedź, jego rozmówca zapomina już o co pytał. Niższy niż zapamiętałam
rimmingator – nie wiem kogo Wy wszyscy poznaliście ale ten potwór naprawdę jest straszny, szczególnie momentami On wie wszystko co o nim myślę i niech tak zostanie
Ogólnie rzecz ujmując – jak zawsze bawiłam się świetnie w Krakowie, aż chce się wracać. Dzięki wszystkim, którzy mieli na to wpływ
Away – no, tę to obserwowałam Czekam aż przyjedzie do Wawy abyśmy mogły wreszcie odbyć meeting sam na sam Lubię jej cięte riposty. Ta zdecydowanie nie jest sympatyczna i to właśnie to co lubię.
Catalleya – wydała mi się sympatyczna, chociaż na stałe przyklejona do Milki więc jakoś tak wyszło, że wiele nie porozmawiałyśmy, ale następnego dnia rano okazało się, że do obcych (takich jak ja) też się odzywa.
daj_mi – jedna z najbardziej pozytywnych osób jakie znam. Jak w podróż to tylko z nią Uwielbiam z nią rozmawiać bo jak się okazuje mamy wiele wspólnego, o tym jak dużo to nawet nie miałam pojęcia
elKoj69 – dla mnie największe zaskoczenie tego meetingu. Z bólem serca muszę odwołać wszystko co mówiłam o brzydalu. Nie jest może w moim typie, ale wybitnie się dziwię, że nadal jest prawiczkiem. Wybaczcie, że opisuję jedynie wygląd, ale nie miałam okazji by zamienić z nim chociaż jedno zdanie.
PS. To nie moja wina, że się spóźniliśmy. Coś istotnego mnie zatrzymało! Zrozumiałbyś
iceberg – on mnie rozumie :* cieszę się, że miałam okazję się z nim znowu spotkać, ale mówiąc szczerze wolę nasze spotkania sam na sam gdy mam go tylko dla siebie (no te z brkt podobają mi się tak samo)
Invisible_Penguin - mój rycerz. Tak jak już mówiłam Dajce, bardzo go lubię, szkoda że mieszka tak daleko bo przypomina mi mojego młodszego brata (którego nigdy nie miałam ). Na początku zajął bardzo bezpieczną pozycję bo po drugiej stronie stołu, ale jakoś udało mi się go porwać i zamienić kilka słów, że też kobieta musi wychodzić z taką inicjatywą aby zdobyć zainteresowanie mężczyzny
Mascot – też nie miałam okazji by z nią porozmawiać, słyszałam jedynie coś o czekoladzie i wiem że załatwiła nam niezłą miejscówkę, gdzie dawali jakieś darmowe drinki. Za to ma plusa.
Milk Chocolatier – podobnie jak Away, na początku nie zorientowałam się, że to ona. Te zdjęcia były chyba jednak trochę za bardzo zamazane bo mnie zmyliły. W każdym razie nie rozmawiałyśmy wiele, ale po wyjściu z lokalu rzeczywiście aż nazbyt wyraźnie dało się ją usłyszeć Z tego co widziałam dobry rozmówca, umie słuchać i dużo, dużo obserwuje szczególnie niektórych mężczyzn
PabloXM – to nie jest człowiek krótkich odpowiedzi. Po zadaniu mu pytania w trakcie gdy Pablo wygłasza bardzo przemyślaną i wysoce elokwentną odpowiedź, jego rozmówca zapomina już o co pytał. Niższy niż zapamiętałam
rimmingator – nie wiem kogo Wy wszyscy poznaliście ale ten potwór naprawdę jest straszny, szczególnie momentami On wie wszystko co o nim myślę i niech tak zostanie
Ogólnie rzecz ujmując – jak zawsze bawiłam się świetnie w Krakowie, aż chce się wracać. Dzięki wszystkim, którzy mieli na to wpływ
Skomentuj