Tesska 100% nie miała i pewnie by nie miała (np. z tego powodu, o którym pisała Sister). Miałam 72.5%, uważam, że cienko... ale robiłam po łebkach; chyba bardziej ciekawiła mnie treść kolejnych pytań (bo zauważyłam, że na jutrzejszym egzaminie będę miała podobny typ) niż dokładne odpowiadanie na nie . No ale cóż, przepadło...
Z drugiej strony jak na regularnie nieprzesypiane noce, czytanie "jednym okiem" i w ciągu niecałych pięciu minut nie czuję, żeby było tragicznie.
Ja się posprawdzam jutro z bardziej upierdliwych zagadnień .
Z drugiej strony jak na regularnie nieprzesypiane noce, czytanie "jednym okiem" i w ciągu niecałych pięciu minut nie czuję, żeby było tragicznie.
Ja się posprawdzam jutro z bardziej upierdliwych zagadnień .
Skomentuj