W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Czy można nauczyć się biegle rozmawiać w innym języku nie wyjeżdżając za granice?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Nadia
    Ocieracz
    • May 2009
    • 96

    #16
    całe życie w szkole miałam z angielskiego bdb, zdarzały się celujące, a nauczycielka mnie ciągle chwaliła, jaką to ja mam zdolność do nauki języków obcych. potrafiłam wypracowania po angielsku pisać bez słownika. przyjechałam do Irlandii bez stresu, no przecież znam język, no ja się nie dogadam? phi też mi coś. i tu ZONK. pierwsza wizyta w markecie, babka zadaje mi pytania, a ja zielona. "can you repeat that slowly?" okazało się, że zadała mi 2 tak proste pytania, których dzieci uczą się na pierwszych lekcjach angielskiego. tu w Irlandii mają takie tempo mówienia oraz tak charakterystycznie przekształcają niektóre słowa (pewnie na styl języka irlandzkiego), że nie idzie zrozumieć, co właściwie "wybełkotali" i trzeba się z tym oswoić, przyzwyczaić i nauczyć ich sposobu rozmowy. w Wielkiej Brytanii nie byłam, ale tam ponoć mówią dużo czystszym językiem - czego nie jestem w stanie osobiście potwierdzić
    podsumowując... nauczyć się nauczysz - ale czy się "wyspeakujesz" z takim ingliszmenem w różnych miejscach świata, to już inna kwestia...

    Napisał curious
    A ja mam na odwrót, mówię bardzo dobrze, a czasami za cholerę nie potrafię zrozumieć, nawet niezbyt skomplikowanych wypowiedzi. Dlatego sumiennie ćwiczę słuchanie, bo to cholernie ważne jest. Na co mi piękna wymowa jak i tak się nie dogadam?
    a propo jeszcze tej wypowiedzi... nauczycielkę w szkole, na kursie itp się zrozumie - mówi głośno, czysto, wyraźnie. a taki ingliszmen 'tratatatatatatata. ołkej?" i zastanawia się człowiek nad 3 pierwszymi słowami, a on już całą epopeję opowiedział i Bóg wie o czym...
    0statnio edytowany przez Nadia; 09-05-09, 00:01.

    Wszystko, co dobre, jest nielegalne, niemoralne, albo powoduje tycie

    Skomentuj

    • Ćwierćnuta
      Emerytowany PornoGraf
      • Feb 2009
      • 1870

      #17
      Trzeba pamiętać, że w szkołach uczymy się angielskiego brytyjskiego, czasem amerykańskiego - ale w każdym kraju czy nawet regionie będzie on brzmiał zupełnie inaczej...
      Ssanie na czekanie.

      Skomentuj

      • Nadia
        Ocieracz
        • May 2009
        • 96

        #18
        Napisał Chica
        Moj brat, certyfikat z business english, przyjechal do Irlandii, i nie potrafil zrozumiec pytania w sklepie "Whould you like a bag?"
        ja miałam to samo z "do you have a club card" i "do you need a bag" tak że nie dziwię mu się i w pełni rozumiem

        Wszystko, co dobre, jest nielegalne, niemoralne, albo powoduje tycie

        Skomentuj

        • Ofelia
          Świntuszek
          • Nov 2005
          • 51

          #19
          Ja nauczyłam się w Polsce biegle francuskiego, choć potem na wyjazdach okazało się, że jeśli ktoś mówi po francusku z akcentem nie-paryskim (którymś z afrykańskich krajów czy Kanady), to muszę się dobrze wsłuchiwać, bo czasem jest bardzo ciężko zrozumieć.

          A angielskiego uczyłam się wiele lat, ale chyba pełną płynność w mowie zdobyłam dopiero po wyjeździe za granicę.

          Skomentuj

          • Xenon
            Perwers
            • Feb 2009
            • 1112

            #20
            U Niemców jest inaczej. Mają te swoje liczne dialekty, ale w kontaktach z obcokrajowcami używają tzw. hoch deutsch, który jest łatwo zrozumiały dla kogoś, kto zna ten język tylko z podręczników.
            A może po prostu będę... lamusę!

            Skomentuj

            • Kata
              PornoGraf

              Orthografische Polizei

              • Feb 2009
              • 2691

              #21
              Xenon, jesteś pewien? Na pewno nie wszyscy Niemcy, widząc obcokrajowca, przestawiają się od razu na "Hochdeutsch". Znajomy uskarżał się bardzo na mieszkańców Bawarii, mówił, że nawet "dziwnie" akcentują mówiąc teoretycznie zrozumiałe słowa.

              Sama, będąc u naszych zachodnich sąsiadów, miałam czasem problemy ze zrozumieniem. Ale one wynikały głównie z indywidualnych przypadłości jak seplenienie tzn. bardzo ciężko było mi zrozumieć pewnego mężczyznę, który mówił w jakiś magiczny sposób prawie bez otwierania ust.

              Skomentuj

              • Xenon
                Perwers
                • Feb 2009
                • 1112

                #22
                Byłem w Badenii-Wittenberdze w ramach wymiany w liceum. Ci ludzie od razu wiedzieli skąd jesteśmy, więc od razu do nas mówili Hochdeutschem a między sobą dialektem.
                A może po prostu będę... lamusę!

                Skomentuj

                • Niechciany__
                  Seksualnie Niewyżyty
                  • May 2009
                  • 282

                  #23
                  Ja się nauczyłem angielskiego głównie ogladając w oryginale Star Trek.. Ale już po rosyjski musiałem pojechać..
                  * * * * * * * *
                  Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa - nie zmienia to jednak faktu, że inteligencja idzie często w parze z chamstwem i nietolerancją.

                  Skomentuj

                  Working...