No, wlasnie.
Jaki tekst, pozornie niegrozny, przyprawia Was o pianopuszcz z paszczeki?
Chodzi mi o jakis banal - na ktory z reguly reagujecie agresja...
Jesli chodzi o mnie, to szczerze nie cierpie zwrotu "Cze. Co slychac?" na czatach i komunikatorach. Szlag mnie trafia, kiedy widze cos takiego - zwlaszcza, jesli mam status "zajety" (czyli w 95% przypadkow )
A juz jesli po owym tekscie nastepuje dluga, dluga cisza - czyli interlokutor czeka az napisze mu/jej elaborat na temat mojego aktualnego zycia - ****ica mnie bierze
Jaki tekst, pozornie niegrozny, przyprawia Was o pianopuszcz z paszczeki?
Chodzi mi o jakis banal - na ktory z reguly reagujecie agresja...
Jesli chodzi o mnie, to szczerze nie cierpie zwrotu "Cze. Co slychac?" na czatach i komunikatorach. Szlag mnie trafia, kiedy widze cos takiego - zwlaszcza, jesli mam status "zajety" (czyli w 95% przypadkow )
A juz jesli po owym tekscie nastepuje dluga, dluga cisza - czyli interlokutor czeka az napisze mu/jej elaborat na temat mojego aktualnego zycia - ****ica mnie bierze
Skomentuj