Przypomniało mi się jeszcze: użycie "jakiś" w kontekście "jakichś", np. *jakiś kolegów. Tfu! Albo jakiś kolega, albo jakichś kolegów.
Irytujace *******y...
Collapse
X
-
-
-
-
Inna rzecz, że w moim telefonie (który polskie znaki obsługuje) nie mam zielonego pojęcia, jak je wstawić do SMSa. Ale jakoś mi tego nie brakuje Za to we wszelkich mailach czy też na forach dyskusyjnych zawsze używam polskich znaków - ba, z nimi piszę chyba szybciej niż bezSkomentuj
-
Kata- aż taki ze mnie "poeta" nie jest Choć z polskiego zawsze 5 miałem Ale skoro poprawiasz to znaczy, że zrozumiałaś co miałem na myśli. A o to chodziłoZwiązek oparty tylko o namiętność jest krótki..... choć miewa długie orgazmy.Skomentuj
-
Skomentuj
-
-
Napisał Nagietka- "oglądnąć" zamiast "obejrzeć"
Upocony, język ewoluuje, ale dopóki coś jest wskazywane jako błąd, potępiam to
Kojack, to był taki język polski w stopniu komunikatywnym I tak kiedyś byłam gorszym gramatycznym nazistą, teraz potrafię się ugryźć w język a nawet!... (uwaga, będziecie mnie podziwiać) potrafię nie zaśmiać się złośliwie i prawie nie robię głupiej miny, gdy ktoś uważający się za arcyinteligentnego zrobi głupi błąd. Fak jeSkomentuj
-
No to gratuluję i podziwiam Ja na szczęście za arcyinteligentnego się nie uważam, zatem mogę robić błędy w dowolnej ilościZwiązek oparty tylko o namiętność jest krótki..... choć miewa długie orgazmy.Skomentuj
-
Pod kątem forum do furii mnie jeden *******nik doprowadza. Inicjał nicku pod wpisem. Fak, nie cierpię tego.Skomentuj
-
-
Napisał Nagietka- wszelkie IMO, IMHO i inne dziwaczne internetowe wynalazki, ale te dwa w szczególności. Nie bardzo rozumiem bo co to w ogóle dodawać,Skomentuj
-
Co do znaków ą ę w sms-ach to kolega napisał mi kiedyś: spotkamy się koło sadu. Myślę: koło jakiego sadu? Gdzie u nas w mieście jest sad?_?
Olśniło mnie po 10 min, że chodzi o sąd.
Denerwują mnie zdrobnienia np w banku poważna pani mówi o ,pieniążkach jakie wpłacę na konto'. Nie uchodzi.Knockin' on heaven's door - you gotta knock a little harder!Skomentuj
-
Nienawidzę w ludziach braku szacunku do innych. Kiedyś miałam takiego fizjoterapeutę, który mówił do wszystkich pacjentek : "niech podniesie nogę do góry, niech się położy", nie znoszę jak ktoś mówi do mnie bezosobowo, i zawsze kogoś takiego poprawiam. I strasznie mnie drażni jak ktoś mówi " w każdym bądź razie", albo "po najmniejszej linii oporu " zamiast poprawnie, czyli "po linii najmniejszego oporu" ."Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś."Skomentuj
-
Też tego bardzo nie lubie. Ale irytuje mnie tez przegiecie w druga strone, czyli zbytnie spoufalanie sie. Wszystkie zwroty typu "kochanieńka" i takie tam. Byla u mnie taka pani na poczcie ktora do kazdego tak mowila: kochanieńka, kochaniutki, a ludzie sie wkurzali bo jednak jestesmy dla siebie obcymi ludzi i wypadaloby zwracac sie do siebie normalnie.A ja za dużo widzę, zbyt mocno czuję.Skomentuj
Skomentuj