Wapno w syropie. Kiedyś wypiłam dwie butelki bo nie było w domu słodyczy i rzygałam jak kot Oprócz tego.. głupio się przyznac ale smakiem mojego dzieciństwa jest Domestos, Ludwik - płyn do mycia naczyń i sucha karma Pedigree... Zawsze z siostrą musiałyśmy spróbowac każdego 'zakazanego owocu'
Smaki dzieciństwa v.2.0
Collapse
X
-
-
Skomentuj
-
Jeśli chodzi o takie alternatywne 'smaki' to mi przychodzi do głowy pasta do podłogi. Nie, nie próbowałem!!! Ale mieliśmy parkiet, no i zawsze była stosowana - taka o barwie chyba mleczno-przejrzystej, w szklanych butelkach, pachniała... lasem? chemią? pastą do podłogi? no właśnie tak!Nothing's wrong today.
'my, przeciętni, ale chętni' - GreedoSkomentuj
-
Skomentuj
-
Kata, jak się ma 5, 6 lat można wszystko... w życiu nie ma wtedy żadnych norm i granic
z tym Domestosem to było tak - pewnego razu w 'Wiadomościach' podano informację, iż kilkuletni chłopczyk poważnie zatruł się po spożyciu środka do czyszczenia kibelka... Wtedy moja mama postanowiła uprzedzic nas, że takich rzeczy robic nie wolno pod żadnym pozorem.. Jeszcze w tym samym dniu w naszej rodzinnej toalecie odbyła się degustacja powtorzyła się ona potem może kilka razy ale smak Domestosa był tak specyficzny, że pamiętam go do dzisiaj bardzo kwaśny i cierpnie od niego język... oczywiście zjadałyśmy śladowe ilości (mniej więcej pół kropli), tylko tyle żeby poczuc smak.Skomentuj
-
Ja nie mówię o pomysłach - bo to zrozumiałe, że dzieci miewają różne Ale właśnie raczej o skutkach takiej degustacji... Chociaż w sumie po Twoich wypowiedziach tutaj powinnam wywnioskować, że żyjeszSkomentuj
-
Gruszka w sosie waniliowym <3
Smakiem dzieciństwa jest również kawa Inka podawana w przedszkolu i wmuszana we mnie, a której z całego serca nienawidziłam.
No i jeszcze Magiczne Gwiazdki!Skomentuj
-
Guma do żucia Turbo.
Teraz obrazki już nie są z tej ligi, nie czuję tej ekscytacji przy żuciu, jaką odczuwałem w przedszkolu.
Grysik z kakao - do teraz pałaszuję ze smakiem
Przez szkolną stołówkę do dziś nie tknę czekoladowego budyniu ani galaretki owocowej
Milky way Magix Stars dalej są produkowane w Polsce, choć tylko na eksport (jak piwo EB).
No i kultowe Frugo, które dziś wypiłem z takim samym smakiem jak wcześniejStay fresh, no matter where you are.Skomentuj
-
Ja jako że jeszcze jestem bachorem to wiele takich smaków nie mam i też sprzed kilku lat tak nie pamiętam. Ale kiedyś były takie gumy rozpuszczalne takie w pasku i dzielone na części. Jakie to było dobre i często jakieś naklejki tam były Teraz są też jakieś tam gumy ale to nie to samo
i jeszcze jak ja kiedyś uwielbiałem jeść kluski śląskie z sosem z mięsiwem i jakąś prostą surówkąSkomentuj
-
- oranżada czerwona która gorzej ****ła wątrobę niż 20 lat picia wódy (dziś już takiej nie robią)
- budyń z wielkimi kluchami i grudami
- kisiel gęsty jak smarki forumowego trola
- lody domowej roboty
- prawdziwa syfiasta mortadela
- batoniki mulatki, zamiast pici polo
- gumy Turbo i Kaczor Donald, miałem prawie wszystkie, a nie jak teraz jakieś pokemony czy inne digimony, których jest miliard...Brak Sygnatury. Miejsce na Twoją reklamę.Skomentuj
-
Duże krówki ciągutki i toffi mordoklejkiKobieto! Akceptuj mężczyzn takimi, jacy są. Innych nie ma.
Skomentuj
-
Lody Cassate, mleko w tubce, kwaśne gumy do żucia ze słodkim nadzieniem. A z wakacji chleb ze śmietaną i cukrem. Obowiązkowo jedzony na wozie drabiniastymKomm doch bitte, bitte, bitte, noch ein bisschen näher…Skomentuj
-
Miśki haribo - przywożone od znajomych z Niemiec
Słodkie i soczyste gruszki - takie że sok az spływał po łokciach
Kasza gryczana z gulaszem - najczęstsza potrawa w przedszkolu
wyrób czekoladopodobny
I HotDogi jedzone z dziadkiem. Co tydzień zabierał mnie na targ, gdzie handlował gołębiami. A przed powrotem zawsze kupował hotdogaSkomentuj
-
Lody Bambino, z posmakiem drewnianym przy oczyszczaniu patyczka
Racuszki z kaszy manny ( dziękuję, Mamo )
Rolady i torty. W tej chwili nie do przełknięcia dla mnie z racji ich mdlącej słodkości.Skomentuj
-
Jak mogłem o tym zapomnieć! Lody kupowane w aucie, które co jakiś czas przejeżdżało przed moim domem. I ta melodyjka, która zwiastowała to wiekopomne wydarzenie. Konkretnych marek lodów nie pamiętam jednak to jedno z ważniejszych moich wspomnień z dzieciństwaSkomentuj
Skomentuj