Kazdy produkt przyspieszajacy smierc czlowieka jest dla mnie pozytywny i sluszny.
Ryz z biedronki , smakuje jak cycki zakonnicy z Watykanu ale idealnie wspiera moja sile i chyba nie jest toksyczny bo nie pierdze ogniem. Polecam.
Napisał kilimanjaro:Dlatego chciałem się zapytać, czy Wy kobiety macie podobnie? Czy to jest moja wina, że ona ma mdłości, kiedy powinna dochodzić? Czy może ona się boi, że wszystko będzie mokre i ma hamulec psychiczny, czy może to coś innego, jakaś wytryskiwica, czy coś w tym stylu?
Pewnie panu chodziło o kobiecy wytrysk...
Dawno mnie tak ktoś nie rozbawił
Miałem dzisiaj popieprzony sen, pierwszy który zapamiętałem od .. niepamiętnych (sic!) czasów.
Ratowałem Jerzego Kryszaka, którego jakaś kobieta umieściła w wielkim szklanym słoju z zimną wodą.
Na jakiejś imprezie zobaczyłem właśnie tę kobietę i zadziabałem ją nożem, zadając jej bodaj kilkadziesiąt ran kłutych.
Wyszedłem z imprezy przez nikogo niezatrzymywany, sam zgłosiłem się na psiarnię, na początku nie wiedzieli o co chodzi, ale jak grzecznie wyjaśniłem to pół posterunku wycelowało we mnie pistolety i zaczęło krzyczeć.
Finisz snu był taki, że dostałem dożywocie co utwierdza mnie przynajmniej w przekonaniu, że wszystko miało miejsce na terenie Unii Europejskiej.
I tylko cały dzień chodzę nieziemsko w****iony, bo:
a) nie pamiętam rysopisu tej durnej baby.
b) nie pamiętam, czy summa summarum uratowałem Kryszaka - a bardzo gościa lubię.
Post z tematu dla wkurzonych. Wpisuję tu, żeby nie przepadł przy czyszczeniu fun roomu.
Skomentuj