KRWIOdawstwo

[Tom_Bombadil]

Kazimierz - proszę sprawdź swoje informacje.

Istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że nie mam racji. Pamiętam to co było kiedyś. Od dawna wbijają mi na kartę pieczątkę 450 ml więc nie pytam o mniejsze ilości.

[red_painterka]

Red - możesz zapytać o możliwość oddawania płytek krwi metodą trombaferezy ale obawiam się, że i na to waga ci nie pozwoli.

Tak też mi się wydaje

A swoją drogą kiedyś liczyłam sobie, czy przeżyłabym, będąc w takiej pułapce jak bohaterowie którejś części Piły, gdzie trzeba było oddać przynajmniej 500 ml krwi, żeby się uwolnić. No i niestety...

[iceberg]

przeżyć byś przeżyła i utratę litra albo półtorej... inna sprawa jakbyś się po tym czuła . Kwestia nawodnienia tuż przed zanim nerki przefiltrują aby utrzymać w miarę stałą objętość nawet kosztem lekkiej anemizacji - organizm z nią sobie lepiej poradzi niż z hipowolemią.

[zielanna]

Technicznie rzecz biorąc raczej byś przeżyła. Nawet przy Twojej niskiej masie ciała masz w organizmie jakieś 4 litry krwi. O ile człowiek "wykrwawia się" powoli, jest w stanie znieść utratę nawet 50% krwi. Zakładając że masz równo 4 litry, 500 ml stanowi 12.5%. Masz całkiem spore szanse na przeżycie

[red_painterka]

No nie wiem, ostatecznie w filmie zostało dwoje ludzi (zakładam, że raczej trochę odwodnieni), stracili znacznie więcej niż 500 ml w krótkim czasie (już nie pamiętam dokładnie), a jeszcze musieli potem uciekać przez jakieś piwnico-lochy Z resztą nie mam zamiaru tego sprawdzać

[Tom_Bombadil]

Ciekawy wątek nam się zrobił

[zielanna]

Nie wiem czemu, krew jest dość fascynującym tematem. Może uznacie mnie za jakąś psychopatkę, ale lubię patrzeć, jak ten woreczek powoli napełnia się moją krwią. No i ta gorąca rurka owinięta wokół ręki. Jedyne czego nie lubię, to patrzeć na moment wbijania igły w żyłę. To dość obrzydliwe jest.

[red_painterka]

Jak dla mnie to całkowicie normalne Nie tylko krew jest fascynująca.

[Tom_Bombadil]

Psychopatka.. daję słowo Ewentualnie wampirzyca.

Ja też nie lubię momentu ukłucia, ale da się przeżyć.. Dziesiątki razy to robiłem i jeśli się dobrze przyjrzeć wewnętrznej części łokcia to wygląda u mnie jak u narkomana

[red_painterka]

Aż takie tragiczne żyły? :o

[Tom_Bombadil]

Nie, żyły są OK, ale widać białe kropki zrostów na skórze.
Nigdy nie dbałem o to by rozmasowywać takie miejsca. Mea culpa.

[red_painterka]

Nienawidzę takich żył A fe!

[zielanna]

A zdarzył wam się siniak na pół ręki? Mnie nigdy, raz tylko wylazła mi taka gulka. Za to kolega kiedyś nie ucisnął dziury. Ładnie mu się rozlało. A siniaka to ze 3 tygodnie miał.

[Tom_Bombadil]

Siniak robi się wtedy jak pielęgniarka da d... i to się może zdarzyć przy dowolnym zastrzyku.

Nigdy nie miałem siniaka. A oddaję już fiu, fiu.. lat. Więcej niż niektórzy forumowicze sobie liczą

[red_painterka]

A czasem nie od zginania ręki robi się siniak? Sama sprawdzałam na sobie... (moderator nas zabije za ten OT )