Młody, sporo z tego co mówisz to czysta prawda, ale tylko w teorii. Nasz rynek to nie jest kapitalizm w liberalnym wykonaniu, tylko dziewiętnastowieczny krwiożerczy wyzysk. Nie generalizuję oczywiście, że tak jest wszędzie, ale w większości tak niestety jest. Świadczy chociażby o tym fakt, ilu ludzi uciekło z kraju.
Może i uważasz mnie za człowieka drugiej czy trzeciej kategorii bo za pracę uważam "machanie łopatą". Mówiąc machanie łopatą, mam na myśli wytwarzanie określonych dóbr, które stanowią wymierną wartość materialną. Tak się składa, że w swoim życiu machałem również i łopatą, a to co mam, osiągnąłem tylko i wyłącznie dzięki swojej pracy, nikt niczego mi za darmo nie dał. W obecnej chwili nie macham łopatą a kieruję zespołem ludzi i szanuję ich pracę i zaangażowanie, bez względu na to co robią, bo wiem ile jest warta każda zarobiona złotówka.
Wracając do szczytnych ideałów kapitalizmu, którymi masz nabitą głowę to wiedz, że z racji pełnionej przeze mnie funkcji inspektora pracy, bardzo często mam do czynienia i to również w sądach pracy z "uczciwymi pracodawcami" i nie wciskaj mi młody kitu o szlachetności i wielkich ideałach, które rzekomo przyświecają kapitalistom. Dość się nasłucham na rozprawach jakie to firmy są szlachetne i istnieją tylko po to, żeby dać ludziom zarobić. Niewielki procent spraw jest rozstrzygany na korzyść pracodawcy, w większości wygrywają pracownicy. Dlatego, że po prostu mają rację. Niewypłacanie należnych pensji, zmuszanie do ponadnormatywnej pracy, dyskryminacja, mobbing, to tylko niektóre ze szlachetnych działań. A i tak w dużo przypadkach pracodawca nie wywiązuje się z nakazów sądu i kpi sobie z prawa.
Po co w takim razie istnieją i to na mocy sejmowych ustaw instytucje typu PIP, SIP, PIH czy sądy pracy, skoro wg Ciebie wszystko jest OK? Gdyby nie istniały cugle, za które można pociągnąć nieuczciwego pracodawcę, to zajeździłby swoich pracowników na śmierć.
I nie wyjeżdżaj tutaj, że to osobiste wycieczki. To są realia, których zapewne nie miałeś przyjemności poznać. I życzę Ci, żebyś nie musiał weryfikować swoich poglądów.
Może i uważasz mnie za człowieka drugiej czy trzeciej kategorii bo za pracę uważam "machanie łopatą". Mówiąc machanie łopatą, mam na myśli wytwarzanie określonych dóbr, które stanowią wymierną wartość materialną. Tak się składa, że w swoim życiu machałem również i łopatą, a to co mam, osiągnąłem tylko i wyłącznie dzięki swojej pracy, nikt niczego mi za darmo nie dał. W obecnej chwili nie macham łopatą a kieruję zespołem ludzi i szanuję ich pracę i zaangażowanie, bez względu na to co robią, bo wiem ile jest warta każda zarobiona złotówka.
Wracając do szczytnych ideałów kapitalizmu, którymi masz nabitą głowę to wiedz, że z racji pełnionej przeze mnie funkcji inspektora pracy, bardzo często mam do czynienia i to również w sądach pracy z "uczciwymi pracodawcami" i nie wciskaj mi młody kitu o szlachetności i wielkich ideałach, które rzekomo przyświecają kapitalistom. Dość się nasłucham na rozprawach jakie to firmy są szlachetne i istnieją tylko po to, żeby dać ludziom zarobić. Niewielki procent spraw jest rozstrzygany na korzyść pracodawcy, w większości wygrywają pracownicy. Dlatego, że po prostu mają rację. Niewypłacanie należnych pensji, zmuszanie do ponadnormatywnej pracy, dyskryminacja, mobbing, to tylko niektóre ze szlachetnych działań. A i tak w dużo przypadkach pracodawca nie wywiązuje się z nakazów sądu i kpi sobie z prawa.
Po co w takim razie istnieją i to na mocy sejmowych ustaw instytucje typu PIP, SIP, PIH czy sądy pracy, skoro wg Ciebie wszystko jest OK? Gdyby nie istniały cugle, za które można pociągnąć nieuczciwego pracodawcę, to zajeździłby swoich pracowników na śmierć.
I nie wyjeżdżaj tutaj, że to osobiste wycieczki. To są realia, których zapewne nie miałeś przyjemności poznać. I życzę Ci, żebyś nie musiał weryfikować swoich poglądów.
Skomentuj