Rzucanie palenia

[meredith]

Chcialabym przygotowac dla moich drogich rodzicow kampanie informacyjna na temat skutkow palenia. Oni niby wiedza, ze rak, itd. ale dalej pala jak smoki i widze po nich ze nie maja motywacji, aby rzucic papierosy.
Szukam jak najbardziej obrzydliwych i odstraszajacych zdjec pluc palaczy, a takze ludzi chorych na raka krtani z wystajacymi rurkami z szyi po operacji. Pare juz znalazlam, ale jesli moze wy gdzies sie na takie natkneliscie to prosze o linki.
Mam nadzieje, ze to da im troche do myslenia.

[YoungStallion]

Chyba to nic nie da. Nawet inteligentni palacze w kwestii swojego nałogu są nic nie przyjmującymi do wiadomości idiotami.
Smutne ale prawdziwe.

[gucio5tys]

hej meredith

podziel się zdjęciami.

[meredith]

Jak mi powiesz jak je tu wkleic bo dalej nie umiem

[Rojza Genendel]

Zdjęcia i tym podobne rzeczy nie działają.
Palę od trzech lat. W tym czasie miałam dwa semestry praktyk radioterapii oddziału onkologicznego.
I jakoś nie rzuciłam.

[gucio5tys]

Opowiem historyjkę z mojego życia wziętą.

Gdy chodziłem do podstawówki, w klasie miałem ucznia, który pochodził ze złego domu. Mieliśmy w tedy chyba po 14 lat. Mieszkał sam z matką. Jego rodzicielka pracowała w naszej szkole, także widziałem ją codziennie.
Matka paliła paczkę dziennie. Dostała raka. Poszła do szpitala i po miesiącach walki wyleczyła się. Wróciła do pracy i wszystko toczyło się dalej, swoim tokiem. Po tygodniu zaczęła palić ponownie. I umarła, parę dni później.

A co frajerzy? Myśleliście, że to historyjka z heppy endem? Każdy kto pali jest głupcem.

[prwkhli]

Heh wątpie by to coś dało... Im dłużej człowiek pali tym trudniej jest rzucic. No ale... działaj działaj

[DarkAngel]

@meredith: Pytanie za 100pkt - od jakiego czasu Twoi rodzice palą i w jakich ilościach?

Wiesz... Nie wiem, czy jest jakieś naukowe wyjaśnienie tego zjawiska, aczkolwiek gdyby się przypatrzyć otoczeniu to rzucanie palenia ma sens tylko w przypadku ludzi młodych [max 40 lat - of crs ta granica tak "na oko" rzucona ]. Jeśli się uda - organizm powraca do normalnego trybu działania i jest ok...
Jednakże jeśli chodzi o długoletnich palaczy to na Twoim miejscu, kochając rodziców, dbałbym o to, by zmniejszyli liczbę spalanych papierosów, a nie rzucali nałóg. Czemu?

Zaobserwowałaś drastyczny odsetek ludzi, którzy rzucili palenie i niedługo potem umierali?

Nikotyna jak każdy narkotyk [substancja psychoaktywna, w dodatku, w przypadku nikotyny - uzależniająca również fizycznie] ciągnie za sobą pewne negatywne skutki zarówno brania jak i odstawienia...
I jeśli chodzi o odstawienie, po długotrwałym zażywaniu, organizm często nie wyrabia...

Wracając do tematu: Zdjęcia płuc nic nie dadzą .
Popytaj rodziców, czy palą i czują nałóg mocny, czy palą, ponieważ lubią moment wypuszczania dymu i trzymania czegoś w ręce [dość częsty motyw] .

Jeśli to drugie - kup im shishę.
Nie truliby się tak, a zapach wydzielany przy paleniu byłby miły i Twym nozdrzom .

[meredith]

DarkAngel, pala od 30 lat, we dwoje 3 paczki dziennie. Jak ich pytam, dlaczego to odpowiadaja, ze nie wiedza. Przyzwyczailismy sie i juz- taka odpowiedz pada. Teraz uznalam, ze ja tu nic nie zrobie i jesli sami nie zechca to nie rzuca, wiec dalam sobie spokoj.