W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Ratowanie życia

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Czarodziejka
    Perwers
    • Sep 2005
    • 963

    #31
    Napisał gucio5tys
    polka, w Liceum na lekcjach Przystosowania Obronnego bądź na kursach 1 pomocy przy zdawaniu prawa jazdy
    nie, no to to wiem. tylko chodziło mi, czy są takie kursy, żeby papuier zdobyć.

    Skomentuj

    • Rojza Genendel

      Pani od biologii
      • May 2005
      • 7704

      #32
      Regularnie oddaję krew, to zawsze coś.
      Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

      Skomentuj

      • gucio5tys
        Perwers
        • Dec 2005
        • 1075

        #33
        rojze, jestem dla ciebie pełen podziwu. Chyba również zacznę tak inwestować.
        Alkohol - typowy rozluźniacz języka
        "Jestem przeciwny aborcji, bo jak pokazuje życie, wyskrobano nie tych, co trzeba." Janusz Korwin-Mikke
        Przeglądarka internetowa ze słownikiem ortograficznym!!

        Skomentuj

        • BezLoginu00
          Wspomógł BT
          • Mar 2006
          • 78

          #34
          e-rotmantic dobrze to ujął... na przykładzie EFEKTU MOTYLA... nawet się o takich rzeczach nie myśli że np. siedząc teraz przed monitorem... ratuje swoje życie przed dajmy na to wypadkiem samochodowym a z drugiej strony przez to że tu jestem... ktoś kto do mnie jedzie może zginąć ...

          a takich.. "widzialnych" akcji ratowniczych... nie było w moim życiu... no chyba że temat dotyczy także MOJEGO życia...
          "życie idioty to nie bułka z masłem"

          Skomentuj

          • kuglarz
            Seksualnie Niewyżyty
            • Jun 2006
            • 307

            #35
            Tak, raz. Uchwyt Heimlicha okazał się przydatny.

            Skomentuj

            • toxicgirl
              Banned
              • May 2006
              • 783

              #36
              ja nie uratowałąm tak bezpośrednio, lecz oddaję regularnie krew, bo wiem że jest bardzo potrzebna.

              Skomentuj

              • Bender
                Administrator
                • Feb 2005
                • 3026

                #37
                No krew oddaje po pierwsze.

                Zycia w spektakularny sposob nie ratowalem, ale nie jestem pewien co do mojego przyjaciela. Gdy wracalismy z klubu nocna pora a na dworze bylo -20, a do nocnego 25 minut. W pewnym momencie powiedzial, ze juz mu cieplo, ze bardzo chce mu sie spac i zebym dal mu sie polozyc na chodniku... Zaczalem z nim chodzic, cos mu opowiadac by nie zasnal az w koncu mnie tknelo, ze obok sa swiatla (takie niskie do pasa), a nie ma zrodla swiatla o 100% sprawnosci i mogl sie o cos ogrzac
                Kobiety potrzebują powodu by uprawiać seks. Mężczyźni jedynie miejsca.
                Billy Crystal

                Skomentuj

                • swobodny
                  Świętoszek
                  • Jul 2007
                  • 14

                  #38
                  Co do nieświadomego ratowania życia.
                  Wracałem kiedyś z kumplami z Warszawy. W pewnym momencie upadł mi telefon i wpadł pod nogi znajomego, a on odpiął pasy, aby go dosięgnąć i mi podać. Nie zapiął ich ponownie. Kilka minut później dachowaliśmy, jego przerzuciło na drugą stronę samochodu, a część w której siedział została zmiażdżona. Skończył "tylko" z 2 złamanymi żebrami i pękniętą szczęką.

                  Jeżeli chodzi o prawdziwe uratowanie życia to kolegę, który zaczął się topić wyciągnąłem nieprzytomnego z wody. Tutaj przydały się owe lekcje PO, gdyż wiedziałem co robić. De facto za olewanie lekcji PO chcieli mnie z liceum wywalić.
                  Ten sam kolega jakiś czas później znalazł mnie gdy świadomie przedawkowałem xanax i gdyby nie on nie byłoby mnie już.

                  Skomentuj

                  • Gumka
                    Emerytowany PornoGraf
                    • Jan 2005
                    • 1493

                    #39
                    ja też oddaję systematycznie krew. Uważam, że to bardzo ważne i potrzebne zadanie. Mój chłopak się z tym nie zgadza, ale ja i tak nie zamierzam przestać tego robić. Sama nigdy nie chciałabym być w sytuacji, kiedy jestem operowana, a lekarz mówi do mnie: "bardzo mi przykro, ale nie możemy uratować pani życia, gdyż zabrakło nam krwi A Rh+..."
                    "Najpierw trzeba uwieść duszę kobiety a później już nie będzie kłopotów z ciałem."
                    Casanova



                    akcja pornograf(iczna)

                    Skomentuj

                    • wujcio_wodnik
                      Seksualnie Niewyżyty
                      • Feb 2006
                      • 261

                      #40
                      ja generalnie należę do wopr i ratowanie życia lezy w moich obowiązkach ....a tak na serio raz wyciągałem faceta bez pulsu oddwchu ale po reanimacji odżył...pijany....
                      Gdy umierał leżąc tutaj sam,
                      za ojczyznę, którą kochał ponad życie,
                      widział przyszłość, która zła była i podła,
                      chmury czarne, wiatr ze wschodu gonił z wolna,

                      Skomentuj

                      Working...