- słodycze głównie cola, soki cappy, tymbarki niektóre, lody, czekolada, delicje, sernik, tarta z owocami, ptasie mleczko, czekoladki z galaretką, owoce (truskawki, czereśnie, śliwki, jagody, nektarynki, pomarańcze)... Aż się głodna zrobiłam
- mój facet
- książki
- mój kot (Misia, czarny dachowiec)
- internet
0statnio edytowany przez Lilith.; 09-08-10, 21:45.
Zauważyłaś, że książka po kilkakrotnym przeczytaniu staje się o wiele grubsza, niż była? Jakby za każdym razem coś zostawało między kartkami: uczucia, myśli, odgłosy, zapachy... A gdy po latach zaczynamy ją kartkować, odnajdujemy w niej nas samych, młodszych, innych...
Mogę śmiało napisać, że nie jestem uzależniony od niczego.
Gdy ostatnio wydawało mi się, że mogę być uzależniony od wielogodzinnego surfowania na necie, w tym na BT (pół żartem pół serio), to w ostatnich dniach, gdy czas spędzałem bez dostępu do komputera, nie odczuwałem żadnego "głodu" internetowego, a wręcz przeciwnie - czas spędzony w ten inny sposób wydał mi się ciekawszy, dojrzalszy i bardziej przyjemny.:]
Podsumowując, jeśli mam okazję robienia czegoś co mi sprawia przyjemność to to robię, jednak bez przymusu powrotu do tego i bez poczucia braku czegoś w moim życiu.
Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa.
Od kawy, dobrych drinków i pięknych kobiet. Nie ma takiej ładnej panny, za którą by moja głowa nie powędrowała na ulicy. Dobrze że mam wyrozumiałą kobietę, bo mogłoby być drastycznie :p
Hmm, z rzeczy które "prawie muszę" zrobić, wymieniłbym:
- Picie kawy
- Przejrzenie każdego dnia każdej strony z paska zakładek
A z "uzależnień" mógłbym wymienić:
- Onanizowanie się (może to wydać się śmieszne, ale jak robię sobie 3 dniową przerwę, to w pewnym momencie przyłapuje się na myśleniu o ulżeniu sobie)
- Spożywanie cukru (jak już znikają wszystkie słodycze to pozostaje mi picie mocno słodkiej kawy )
Skomentuj