Metal vs hip hop

[znowuzapilem]

A ja rapem zza Wielkiej Wody nigdy się nie jarałem. Zdarza mi się polubić pojedyncze kawałki i jedynym artystą, do którego lubię wracać do DMX.

Pewnie dlatego że z racji młodego wieku mogłeś już wybierać w Polskim rapie
Ja w 96, 97 miałem do wyboru tylko 5 kaset- K44, Slums Attack,WYP3 czy te składanki których nazwy nie umiem sobie przypomnieć. Tak to trzeba było oglądać hity z Satelite i nagrywać na kasety bogatych czarnych ze stanów.

zawsze mnie dziwił fenomen PFK, rozumiem płyta świetna ale NIC poza tym

w latach 97-02 u nas rządził K44 i WYP3, po 2002 miasto zostało 'przejete' przez WWO, Pfk przeszło bez wiekszego echa

Przejęte przez WWO bo nie każdy jarał się tekstami PFK ale boom na hh zapoczątkował "Jestem Bogiem", potem poszły audycje Hirka Wrony, rap na vivie, hip-hop opole, blockersi Latkowskiego itd. Na czym mocno skorzystali ówcześni inni raperzy.
Fenomen PFK polegał na sukcesie komercyjnym. A czy to wina śmierci Magika czy jakiejś magicznej siły to nie wiem.
Na pewno na Śląsku inaczej odbierano ta płyte.

[upocone jajka]

boom na hh przyszedl w wraz z kawalkiem 'mam tak samo jak ty' to chyba 97


wczesniej gdzies ktos slyszał Liroya, Ryśka a w zasadzie NAS no i wspomniany wczesniej K44

[Kamil B.]

Przecież płyta Kalibra wyszła w '96 i to chyba mało kto wtedy ją przeoczył. Inna sprawa, że też nie każdy to wtedy nazywał rapem.

[upocone jajka]

no a niby czym nazywali? rockiem?


inna sprawa to jest taka że twórczość Kasika/kultu niektórzy nazywali rapem, co zupełnie mijało sie z prawdą

[znowuzapilem]

boom na hh przyszedl w wraz z kawalkiem 'mam tak samo jak ty' to chyba 97


wczesniej gdzies ktos slyszał Liroya, Ryśka a w zasadzie NAS no i wspomniany wczesniej K44

Nie. Pierwszy boom był w 95 kiedy wszędzie (w każdym programie tv)leciał Liroy i jego scyzoryk. Po tem cicho, chicho i Jestem Bogiem. Mówimy o boomie komercyjnym czyli rap w tv.
Bo jeśli chodzi o boom w środowisku hiphopowym to masz racje coś w roku 97, 98 kiedy wyszły dobre Warszawski produkcje -pierwsze 600Volty, Wspólna Scena czy Mistic Molesta..

[paffcio]

Ty znowu sobie dopisujesz coś czego nie powiedziałem... No jak kobieta ...

Źle zacytowałem , odnosiłem się do słów kozaka :

nie gadajmy wiecej o murzynach,

[upocone jajka]

zz moze do nas na kresy wszystko dochodziło z opóźnieniem jakoś umkneły mi te telewizyjne programy ale rok 97/98 do teraz mam przed oczami i to co sie wtedy działo

[anduk]

Jeśli chodzi o rozwój to przyczyniła się też do niego stacja radiowa Radiostacja w początkowych latach istnienia. Potem parę lat później była jakaś volta i sporo ludzi się odwróciło, zmienili też profil na mocno komercyjny.

[znowuzapilem]

jakoś umkneły mi te telewizyjne programy ale rok 97/98 do teraz mam przed oczami i to co sie wtedy działo

W tv przecież można było spotkać tylko Kalibra na 30 ton i Liroya z drugiej bodajże płyty. Żadnej Molesty, Voltow czy Slums Attack nie puszczali. Jedynie na Vivie niemieckiej puszczali rapy z USA.

[Falanga JONS]

Sam koniec 1997, to debiut Slums Attack w Clipolu na dwójce. Pamiętam, jak zdziwiony patrzyłem, nie bardzo wierząc w to, że widzę teledysk do "Czas przemija". Kilka dni później pojawiło się tam jeszcze "7 bram" Banity.

[znowuzapilem]

Kurde to wychodzi na to że to ja nie oglądałem telewizji

[upocone jajka]

no ja chyba tez nie oglądałem


pierwszą muze hh miało sie od kumpli co śmigali na nocki po kafejkach internetowych a później zgrywali na płyty i golili frajerom po cenie jak za nowe

[Falanga JONS]

Się pochwalę, że pierwszą kasetę rapową kupiłem 21 lat temu. To było Naughty by Nature i mam to do dziś. A sama kaseta była oczywiście oryginalnym piratem z Pokera

[qoqoszka]

Ech takie porównywanie gatunków jest moim zdaniem bez sensu. To jak jakby porównać, truskawkę z bananem. Nie bardzo można porównać, oba to są owoce a każdy lubi co innego. A sporo osób lubi i to i to

Akurat z HH nie przepadam, nie trafia do mnie sposób przekazywania tresci. Teksty w pewnej części są spoko, trafiają do mnie ale nie sposób w jaki są prezentowane. Znowuż przy metalu, podobają mi się tylko pewne podgatunki, bo widzę różnicę między heavy metalem, trash, power czy growlem (swoją drogą to ryczenie można w ogóle podpiąć pod metal? eee może i nie).

[paffcio]

trash

Thrash.

growlem (swoją drogą to ryczenie można w ogóle podpiąć pod metal? eee może i nie).

Nie bardzo rozumiem o co chodzi z growlem, przecież to często spotykana technika wokalna w metalu. Wokaliści death metalowych czy grindcore'owych kapel operują w 95% growlem to bardzo rozpoznawalna technika . W sumie również w black metalu growl jest spotykany choć nie na tak dużą skalę. To jeden z punktów rozpoznawczych metalu więc

Znalazlem .
Zawsze szanowalem za ten kawalek, oni coś jeszcze grają czy spaleni na śmierć?

http://www.youtube.com/watch?v=NRlqTvF9S1I