Kiedy się robi loda w bramie za setkę wódki...
Gdzie zaczyna się alkoholizm?
Collapse
X
-
She was some kind of angel, I guess. The kind that Heaven keeps hidden. She smelled the way angels ought to smell. -
Alkoholizm zaczyna się wtedy gdy zaczynamy przyjmować regularne dawki bo bez tego ciężko nam rozpocząć dzień czy też czujemy się jak palacz, który chodzi rozdrażniony bez papierosa. Gdy ktoś też nie potrafi sobie odmówić w weekend i co tydzień niewiele z niego pamięta to też jest zalążek czegoś poważniejszego. Niestety wśród znajomych mam spore grono takich osób, które już nawet nie ukrywają, że mają z tym kłopoty.Skomentuj
-
A jak mówię: "ale bym sobie piwo wypił..." i rzeczywiście mam taką chęć, to czy to już sygnał choroby?Skomentuj
-
-
moim zdaniem to alkoholizm zaczyna się wtedy, kiedy wódka przestaje wykrzywiać ryj, a zaczyna smakowaćSkomentuj
-
Skomentuj
-
Chyba jeśli osoba jest w stanie nie pić przez powiedzmy 2-3 miesiące, albo pić z jakimś sztywnym niskim limitem, którego ani razu nie przekroczy, to nie jest alkoholikiem.Skomentuj
-
Zgodzę się z większością, że alkoholik to osoba, której życie jest temu alkoholowi podporządkowane. Nastolatki często żyją wyłącznie myślą, że niedługo będzie weekend i się nawalą - to już krok do nałogu. Mężczyźni i kobiety czekają na fajrant, bo za rogiem kupią sobie puchę piwa - to już krok do nałogu. Samo oczekiwanie wywołuje swojego rodzaju podniecenie a pierwszy łyk alkoholu odpręża.Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuliSkomentuj
-
Załóżcie klubJestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuliSkomentuj
-
Alkoholizm? czytałam gdzieś definicję , że jest to już osoba która sięga po niego w regularnych odstępach czasu np co tydzień zawsze wypije 0,5 l bo sobota czy coś tam. Sama nie wiem jak to z tym dokładnie jest, ale zauważyłam u siebie, że mając np tydzień wolnego codziennie myślałam, a gdzie by tu na piwko wyskoczyć czy coś albo kupić. Jest to już nawet w takiej fazie bardzo niebezpieczne i dlatego staram się hamować nawet w tę soboty. Może to wynika z tego, że w dalszej rodzinie był ten problem i właśnie w ten oto sposób się zaczynało. Najpierw raz na tydzień, potem dwa razy w tyg itd itd.."Los sprowadza nas na ziemię każdego dnia drzemie w nas
Promyk nadziei zgasł czy będzie płonąć czas
Nie ubłagalnie zostawia na nas swój ślad Pierwiastek zła znów szuka swego ujścia"Skomentuj
Skomentuj