W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.
+ przebiegłam Runmageddon, ze skręconą kostką mam medal!
+ często jeździłam rowerem do pracy, zaczęłam regularnie chodzić na jogę
+ znalazłam, w moim mieście bardzo fajną pracownię ceramiczną, odnalazłam się w niej i poznałam bardzo fajne babki
+ czytam więcej, czytam wszędzie, dziko i opętańczo
- skręciłam kostkę w maju i ciągnie się to do dzisiaj
- obiecałam sobie, że zrobię porządek w ubraniach, pooddaję, posprzedaję i powyrzucam... a tymczasem upchnęłam je w workach próżniowych pod łóżkiem heheh
- zaprzestałam treningów na siłowni z trenerką, brakuje mi tego, że ktoś za mnie wymyśli co mam robić
0statnio edytowany przez Yassmine; 30-12-19, 16:01.
Jak każda zła dziewczynka, mam swojego diabła stróża. Prowadzi mnie za rękę przez labirynty uciech.
...zamiast *******ić się na stole, ludzie narzekają, że stół jest u*******ony...
+ któregoś dnia wstałam i okazało się ze niczym się już nie przejmuję nie rozkminiam, nie uprawiam overthinkingu, mam nadzieję, że już mi tak zostanie.
+ śpię bez leków
+ mam świetną relację z moją szefową
-kostka dalej kiepsko
-covid dalej mi się odbija czkawką a raczej odkaszluje
-nie jestem w stanie w dalszym ciągu utrzymać przy życiu żywych roślin jedyne co przetrwało w moim domu to Sanseviera, Zamiaoculcas, kaktus i jeszcze jedna roślina której nazwy nie pamiętam... dostałam od kuzynki gwiazdę betlejemską tydzień przed świętami i nawet ona pada. Mam nadzieję, że choinka chociaż postoi do 6 stycznia
Jak każda zła dziewczynka, mam swojego diabła stróża. Prowadzi mnie za rękę przez labirynty uciech.
...zamiast *******ić się na stole, ludzie narzekają, że stół jest u*******ony...
+ rozwijam moje hobby
+ dostałem podwyżkę w pracy
+ byłem dwa razy za granicą i kilkukrotnie podróżowałem ze znajomymi po Polsce
- moje kontakty z płcią przeciwną nadal pozostawiają wiele do życzenia
- zajmuję się zawodowo czymś co mnie niespecjalnie interesuje
- nie zarabiam tyle ile bym chciał
+możliwe, że mogę troszkę zarobić na moim hobby,
+zacząłem pracować nad moją sylwetką, nawet lekki brzuszek wygląda lepiej gdy nad nim są mięśnie,
+zacząłem jeździć sam po Polsce,
-kwarantanny i lockdowny spowodowały pogorszenie się moich umiejętności konwersacyjnych,
-praktycznie roczny celibat,
-nie znalazłem mieszkania
+ wybudowałam się i praktycznie już przeniosłam na wieś zmieniając bardzo dużo w swoim życiu
+ nie zwariowałam w ciągu tego roku, nie rozstalismy się z P chociaż budowa i wykończeniówka potrafią dać w kość, utrzymałam płynność finansową
+ praca, jeszcze lepsze zarobki i praca zdalna
- zmarła jedna z najbliższych mi osób na świecie
- przez budowę i covida trochę cierpią moje kontakty towarzyskie
- mam kredyt hipoteczny
0statnio edytowany przez Kalilah; 28-12-20, 12:44.
My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.
+ sex (:whistle)
+ wieksza pewnosc siebie
+ moja obecna relacja
- w zasadzie wszystkie plany towarzysko-wyjazdowo-prywatne jakie mialem w planach w tym roku nie wypalily przez covid /fuck u
- przez covid zapominam co to sex (/facepalm) ale jest szansa w 2021
+ któregoś dnia wstałam i okazało się ze niczym się już nie przejmuję nie rozkminiam, nie uprawiam overthinkingu, mam nadzieję, że już mi tak zostanie.
+ śpię bez leków
+ mam świetną relację z moją szefową
-kostka dalej kiepsko
-covid dalej mi się odbija czkawką a raczej odkaszluje
-nie jestem w stanie w dalszym ciągu utrzymać przy życiu żywych roślin jedyne co przetrwało w moim domu to Sanseviera, Zamiaoculcas, kaktus i jeszcze jedna roślina której nazwy nie pamiętam... dostałam od kuzynki gwiazdę betlejemską tydzień przed świętami i nawet ona pada. Mam nadzieję, że choinka chociaż postoi do 6 stycznia
Jezu! jestem na forum erotycznym a nie wspomniałam o najważniejszym
+ dostałam odznaczenie ruchacza
+ czytałam znacznie więcej
+ nie miałam ani razu kiepskiego seksu, a było go bardzo dużo
- nie zrobili mi operacji - bo covid :/ mam nadzieję że po nowym roku się uda w końcu pozbyć pasażera na gapę :/
Jak każda zła dziewczynka, mam swojego diabła stróża. Prowadzi mnie za rękę przez labirynty uciech.
...zamiast *******ić się na stole, ludzie narzekają, że stół jest u*******ony...
+ kupiłem i wykonczylem dom
+ przeszedłem przez 2020 w zdrowiu
+ Mam świetnych sąsiadów, z którymi mogłem powrócić do jednego ze swoich hobby - planszówek
- rozpadł się mój długoletni związek
- kredyt hipoteczny i inne zobowiązania mocno drenują moje finanse (zwłaszcza, gdy już nie rozkładają się na dwie wypłaty)
- covid doprowadził do restrukturyzacji w mojej firmie, a co za tym idzie mój awans odwlekał się w czasie (o ile nie zamroził ma dłuższy czas(
+ miałam świetne wakacje w Polsce mimo covida. Bardzo aktywne takie jak lubię prawie 4 tyg w całym roku doskonale umiejętności w kajakarstwie górskim , zdobyłam kilka szczytów w górach
+ Operacja mojego męża się udała i polepszyła mu jakoś życia
+ Mam pracę i wcale nie straciłam nawet miałam małą podwyżkę (jako jedna z niewielu branż) ! I to duży plus wiedząc jak wiele osób jej nie ma.
-zlamalam noge w kwietniu co wyłączyło mnie na 5 tyg ze sportu. Jednak lekarz zapowiadał 8-10 tyg więc szybko się wykaraskałam
"Los sprowadza nas na ziemię każdego dnia drzemie w nas
Promyk nadziei zgasł czy będzie płonąć czas
Nie ubłagalnie zostawia na nas swój ślad Pierwiastek zła znów szuka swego ujścia"
Nie chce być forumowym marudą, ale może to będzie sposób na małe zrzucenie bagażu i uslyszenie czegoś pozytywnego. Bo potrzebne. Najpierw chciałam napisać te 3 minusy i zero plusów. Ale poczytałam i chyba nie jest tak źle
+ mam nową pracę, którą lubię + jedno ciężkie zdarzenie spowodowało, że znalazłam w sobie pokłady kompetencji do jeszcze 2 innych branż, które potraktuję jako hobby, ale może przyniesie to jakiś bonus
+ podjęłam kilka ważnych decyzji, a zajęło mi to dużo czasu i powoli zmierzam do tych zmian
+ wreszcie moje "wyczyny sportowe" przynoszą efekty, fajnie móc to zauważyć
- obecna praca, której nie zarzuciłam wymaga potężnych zmian. Na początek zakończenie współpracy z drugiej półkuli, żeby się wysypiać w "normowanym" czasie
- pandemia plus Ład spowodowaly załamanie- za dużo pracy, kasa nieadekwatna do wysiłku. O stresie nie mówiąc.
- doba nadal jest na wszystko za krótka
Kobiece ciało jest jak skrzypce i tylko prawdziwy wirtuoz potrafi na nim zagrać.
Skomentuj