..........
Jak nazywacie swojego.....[penisa]?
Collapse
X
-
-
Jakoś się tak przyjęło że PlaySi vis pacem, para bellum
"Jeśli chcesz pokoju, gotuj się do wojny"Skomentuj
-
-
od mojego nazeczonego zostal ochrzczony uroczo : Fredek ;D'Ulegaj prostym uczuciom. Raz w roku pojedź w stronę zachodzącego słońca.' - "Dawca", M. OsikowiczSkomentuj
-
-
-
-
-
Jak każda zła dziewczynka, mam swojego diabła stróża. Prowadzi mnie za rękę przez labirynty uciech.
...zamiast *******ić się na stole, ludzie narzekają, że stół jest u*******ony...Skomentuj
-
A dlaczego dla siebie nie w rozmowie z kobieta mielibyscie nazywać go inaczej niz przy swojej kochance?
Najczęściej fiutek/fiut/penis kiedyś jeszcze robaczkowalam.Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.Skomentuj
-
-
-
Skomentuj
-
-
Mojego penisa zawsze nazywałem właśnie "penisem", a inne określenia nigdy mi się nie podobały, bo były albo zbyt wulgarne, albo przesadnie infantylne. Aż do czasu, gdy poznałem mojego obecnego faceta, który stwierdził, że "każdy szanujący się penis musi mieć swoje imię" I tak mój stał się "penem", a jego - "dikiem", od angielskiego ""dick". Potem poznaliśmy jeszcze nieco młodszego od nas przystojniaka, który od czasu do czasu dołącza do naszych seksualnych igraszek ze swoim "kutim". "Pen", "dik" i "kuti" dobrze się rozumieją, lubią się i fajnie się bawiąSkomentuj
Skomentuj