A - za drugim
B - za pierwszym
Jak zdawałem na kat. B to trafiła mi się taka sympatyczna babeczka na egzaminatora, na placu rzucała dowcipami na prawo i lewo, że w pewnym momencie musiałem ją poprosić, żeby przestała, bo nie mogłem się skupić.
B - za pierwszym
Jak zdawałem na kat. B to trafiła mi się taka sympatyczna babeczka na egzaminatora, na placu rzucała dowcipami na prawo i lewo, że w pewnym momencie musiałem ją poprosić, żeby przestała, bo nie mogłem się skupić.
Skomentuj