W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Abstynent w oczach innych

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Zl0ty
    Banned
    • Apr 2009
    • 59

    Abstynent w oczach innych

    Witam wszystkich. Tak jak w tytule jestem abstynentem alkoholowym, fajek też nie pale . Ale jak to każdy niedługo ide do technikum i cykam sie troche że zostane z tego powodu odrzucony. Wiadomo dzisiejsze czasy, codziennie jakaś impra z wódką i fajkami, więc nie wiem co o tym wszystkim sądzić czy zostanie to odebrane pozytywnie czy negatywnie . A jakie jest wasze zdanie?

    Pozdrawiam: Zl0ty

    PS. Jeśli umieściłem w złym dziale prosze o przeniesienie i nie ruganie mnie za to
  • Kamil B.
    Emerytowany PornoGraf
    • Jul 2007
    • 3154

    #2
    Złoty, ale Ty myślisz stereotypowo ... Sądzisz, że szkoła średnia to od razu imprezy/ćpanie i nie wiadomo co jeszcze? Fakt, zdarzają się wypady klasowe, ale ja osobiście w nich nie uczestniczę, a za klasowego outsaidera nie uważam się i nie jestem raczej uważany.

    Masz swój rozum? Masz. Swoje zdanie masz? Masz. To to inteligentnie wykorzystaj. Nikt od razu nie będzie z Ciebie robił ofiary klasowej i pośmiewiska bo nie wypijesz z kumplami piwka czy nie wyskoczysz na miasto.

    Skomentuj

    • Hagath
      Emerytowany PornoGraf
      • Feb 2009
      • 1769

      #3
      Stereotypy stereotypami, ale abstynent jest jak kosmita chyba w niemal każdej grupie młodych ludzi. Ileż ja się muszę natłumaczyć, gdy danego wieczoru w knajpie nie mam ochoty na piwo... Paranoja.
      Moja rada: nie tłumacz się. Im dłuższe uzasadnienie wymyślisz dla swojego "nie, dzięki", tym bardziej będą Cię maglować. Jeśli nie dasz się wepchnąć w szufladkę sztywniaka, koledzy w końcu odpuszczą wmuszanie w Ciebie procentów.
      The Bitch is back.

      Skomentuj

      • Frodo Baggins
        Perwers

        Wspomógł BT
        • Feb 2009
        • 1174

        #4
        znam parę osób, w tym wieloletnią parę: abstynenci bo tak ich harcertstwo ukształtowało.
        na wszelakich spotkaniach są duszą towarzystwa: sypią dowcipami, tańczą i w ogóle kręcą imprezą. a więc da się.

        wytrwałości i odwagi życzę

        Skomentuj

        • Schatten
          Erotoman
          • Feb 2009
          • 608

          #5
          Zl0ty - o ile nie robisz niczego na szkodę tzw. bliźnim... chrzań to, co o Tobie myślą i mówią

          Ludzie w skrytości ducha podziwiają konsekwentnych i mających swoje zdanie...
          Dołączam się do życzeń Froda a jako piosenkę w ramach koncertu życzeń proponuję 'Whisky In the Jar' - może w oryginalnym wykonaniu Thin Lizzy
          ...some like it dirty/some like it clean/
          some like it tender/and some like it lean/
          some fuck for fun/some for prestige...

          Skomentuj

          • Sexy_man
            Perwers
            • Feb 2007
            • 1163

            #6
            No ja uważam jak przedmówcy, zwłaszcza jak Aśka.
            Ja wielokrotnie miałem okresy abstynencji, z różnych powodów, i zawsze wzbudzały moją dezaprobatę i niesmak osoby które czepiały się, wyśmiewały, traktowały gorzej osobę niepijącą. Dla mnie to jest stereotyp i głupota - a dla tych 2 rzeczy mówię zdecydowane "nie"!
            Nie przejmuj się Zl0ty, na pewno trafią się tacy, którzy będą uważać Cię za dziwaka. Ale nie podporządkowuj się opiniom i ocenom innych - mądre i wartościowe osoby nie odrzucą się z tego powodu. Osoby zakompleksione i głupie Cię odrzucą i będą się czepiać - a z takimi osobami, domyślam się, nie chcesz się zadawać, prawda?
            Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa.

            Skomentuj

            • MrrrAucin
              Erotoman
              • Feb 2009
              • 630

              #7
              Zloty - to że nie palisz to powód do szacunku i podziwu jak dla mnie

              A co do alkoholu - ja ogolnie to rzadko pije, zdarza sie glownie na jakiejs imprezie, ale nie od razu zeby sie zalać w trupa - to nie dla mnie. Wystarczy podejść do sprawy ze zdrowym rozsądkiem, wypady z kolegami z klasy mogą być miłe i nie muszą się od razu kończyć zgonem alkoholowym.

              Skomentuj

              • michu
                Świętoszek
                • Jan 2006
                • 15

                #8
                Posłuchaj przedmówców - mają racje. Ci co odrzucą Ciebie za to że nie zapalisz i nie wypijesz - to naprawdę mają siano z mózgu.

                Ja też nie pale i nie paliłem, na imprezy chodziłem i widziałem jak wielu moich znajomych przez towarzystwo wpada w ten nałóg. Moje towarzystwo na szczęście jak się mówiło nie dziękuję to nie nalegało i nie przypinało nikomu z tego powodu łatki nudziarza czy outsidera.

                Skomentuj

                • lamer123
                  Świętoszek
                  • Mar 2009
                  • 4

                  #9
                  A nie możesz mówić , że pijesz tylko na jakąś okazje ? .
                  Zawsze po szkole możesz iść na piwo , bo przecież to nie alkohol

                  Skomentuj

                  • MałyAleDuży
                    Świętoszek
                    • Oct 2009
                    • 42

                    #10
                    Złoty moje najszczersze gratulacje za nie palenie i nie picie!!
                    Trzymam za Ciebie kciuki obyś wytrwał ta długo jak się da. Sam nie pije dużo czasami jakieś 4-5 piwek tak dla rozruszania się ale nic więcej nie ma zalewania w trupa(raz się zdarzyło i więcej tak ne będzie) czy chodzenia w poprzek jezdni
                    Sam miałem kolegę w klasie i do dziś jest abstynentem może jakoś nie wariuje ale on zawsze jest spokojny choć jak mu sie rzuci temat to potrafi się rozgadać.
                    Jeszcze raz powodzenia!!
                    Są tacy, którzy uciekają od cierpienia miłości. Kochali, zawiedli się i nie chcą już nikogo kochać, nikomu służyć, nikomu pomagać. Taka samotność jest straszna, bo człowiek uciekając od miłości, ucieka od samego życia. Zamyka się w sobie.
                    Jan Twardowski

                    Skomentuj

                    • red_painterka
                      Perwers
                      • Sep 2009
                      • 997

                      #11
                      Abstynent zawsze wzbudza zainteresowanie. "Rany, ale frajer! Weź człowieku się napij, nie żałuj sobie!" "Ale czemu nie chcesz pić?? Powiedz, zrobilaś coś po pijaku?? Ale powiedz, ukrywasz coś przed nami" "Może jesteś chora?"
                      Kiedyś nie piłam przez rok - nie było to dla mnie jakieś wyrzeczenie, bo ogólnie piję tyle co nic, ale chciałam sprawdzić, czy potrafię się oprzeć presji otoczenia na imprezie (w domu podczas świąt i innych rodzinnych okazji to żadne wyzwanie, bo wszyscy mają takie samo podejście do alkoholu jak ja) . Lubiłam patrzeć na ten szok w oczach i zdziwione miny, a potem lawina pytań: dlaczego???
                      Najzabawniejsze jednak jest to, ze nie pijąc alkoholu bawię się tak samo dobrze jak po tych "symbolicznych" (po prostu udziela mi się nastrój, alkohol nie daje mi gwarancji dobrej zabawy, wszystko zależy od towarzystwa) - nie ryzykując przy tym żadnych skutków ubocznych na drugi dzień Oczywiście potem są pytania czy nie brałam nic innego, bo jak można mieć głupawkę na trzeźwo?
                      Dodam jeszcze - szkoła to pół biedy, pójdziesz na studia zobaczysz, co to znaczy impreza z %%%%
                      0statnio edytowany przez red_painterka; 24-01-10, 12:48.
                      Nie masz co robić? Zrób pieniądze!

                      Ignorance is bliss.

                      Skomentuj

                      • Bambiii
                        Perwers
                        • Feb 2009
                        • 852

                        #12
                        E tam, sranie w banie.
                        W liceum/technikum sprawa jest jasna - jeśli nie pijesz, uważają Cię za lamusa. Od razu mogę Ci powiedziec, że będzie Ci b. ciężko.
                        Eat shit.

                        Skomentuj

                        • red_painterka
                          Perwers
                          • Sep 2009
                          • 997

                          #13
                          U mnie w liceum mało kto pił, ale to było specyficzne liceum ;p
                          Nie masz co robić? Zrób pieniądze!

                          Ignorance is bliss.

                          Skomentuj

                          • itakpowiem
                            Seksualnie Niewyżyty
                            • Feb 2009
                            • 215

                            #14
                            pociesz tych co się będą czepiać że jak się na imprezie nawalą to Ty będziesz wyrywał ich laski

                            Skomentuj

                            • Nolaan

                              #15
                              Bambi ma rację. Nastudiach tak tego nie ścigają. Przetyrzymasz te dwa i pół roku i będzie gites.

                              Skomentuj

                              Working...