Tak jak ja, zawsze jak ktoś mnie pyta czemu lubię męski tenis, a nie kobiecy. Jakby to było dziwne . Mówię że lubię oglądać jak zawodnik na prawdę wygrywa piłki, a nie wygrywa mecz przez ich nie przegrywanie.
0statnio edytowany przez Jeronimo_; 31-10-10, 18:50.
Powód: błąd
+ to że jest kilka zawodniczek, które przewyższają siłą uderzenia resztę stawki o 50% i głównie na tym opierają swoją grę. Te mniejsze i słabsze nawet gdy mają piłkę na rakiecie, to nie potrafią jej utrzymać.
Bracia Williams i kilka zawodniczek, których przez szacunek nie wymienię. Ale nie wszystkie mniejsze, Justine Henin odbije. Wiem, wiem przykład z d****, ale nie wszystkie małe nie umieją.
Jasne, choć w kobiecym tenisie w czasie całego meczu zrobić arbitraż (ewentualnie stop loss) w większości przypadków nie jest trudne, choć czasem ze względów psychiczno-emocjonalnych absolutnie niewykonalne
Już w poniedziałek zaczyna się US Open. Ktoś czeka z równym zniecierpliwieniem jak ja? Och, Australia....
Snookera właściwie już nie oglądam. Nie mam czasu i ochoty. Znudził mi się, już wszystko widziałem Jednak jeśli ktoś ma jakieś ciekawe przemyślenia w związku z odbywającym się turniejem Masters, to chętnie poczytam.
Dzisiaj w nocy gra Kubot i bedzie transmisja na Eurosport 2. Wierzę, że może przejśc dalej skoro ograł Amerykanina to teraz także powinien dac radę. Choc z Polakami roznie bywa...
Edit: No i Kubot dał ciała...pojedynek na mizernym poziomie, pełno niewymuszonych błędów i mnóstwo przełamań. Szkoda gadac...
0statnio edytowany przez lance90; 19-01-11, 03:29.
Skomentuj