A Real i Barca biją wszelkie rekordy i dalej idą łeb w łeb. Real pokonał dziś Getafe 4:2 i kontynuuje swoją passę bodaj 8 meczów ze strzelonymi conajmniej 3 bramkami w lidze
71 pkt po 28. kolejkach! Kilka lat temu któraś z drużyn zdobyła La Ligę z 69 pkt na koncie...
W Hiszpanii zrobiło się tak jak w Szkocji - 2 kluby i długo, długo nic. Pewnie kiedyś to minie, ale szkoda, że takie kluby jak Sevilla, Valencia czy Atletico nie są w stanie się włączyć do walki.
Może palnę teraz konkretnie, ale od kilku lat moje zainteresowanie LM (sic!) systematycznie maleje. Tak więc nie miałem przyjemności oglądać Realu z Lyonem. To już odgrzewane kotlety i nic więcej.
Wracam za to często do reguły LM z 1996. 32 drużyny, eliminacje, zostaje 16. 4 grupy po 4, faktyczni mistrzowie krajów. Od razu ćwierćfinał.
Futbol niestety strasznie się s****ił. To już nie to samo. Właśnie z tych powodów jeśli mam już coś oglądać to wybieram którąś z lig a nie puchary.
To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.
To już niestety nie wróci. Bogaci chcą być jeszcze bogatsi, więc obecny kształt LM to wynik kompromisu UEFA z klubami, dzięki którym ten interes się kręci.
Teraz emocje dopiero zaczynają się od fazy pucharowej, bo grupy najlepsze kluby są w stanie przejść rezerwowymi składami. Co najwyżej raz na parę lat ktoś z nich odpadnie.
Ma to też zły wpływ na rozgrywki krajowe, bo np. taki Liverpool, który nie zdobył mistrzostwa od 20 lat, może opier***** w lidze, a i tak zajmie 4 miejsce i gra w LM.
nie bedzie niemiec pluł nam w twarz ni piłkarzy nam germanił
żałosna liga, Bayern można porównać do takiej Fiorentiny co obecnie oscyluje w Serie A w połowie tabeli
angielska piła póki co przoduje potem daleko daleko nic i dalej angielska ale i to do czasu
każdy zachwyca sie europą a sledzi ktoś np południową amerykańską gałe? liga argentyńska to jak by z innej planety, obrona i taktyka nie za bardzo tam istnienie (kwestia szybkosci napastników, spontanicznej gry, przewrotki, gole z połowy boiska) mimo to fajnie sie ogląda
Bundesliga bardzo mi się podoba od jakiegoś czasu warto popatrzeć, kawał dobrej piłki nawet przy meczach drużyn z dołu tabeli.
W tamtym roku sledziłem całą rundę wiosenną,wczesniej nie bardzo interesował mnie ta liga przyznaję ,ze zupełnie zmieniłem zdanie.Konkretne mecze,najwieksza frekwencja na stadionach w Europie ,doping . U nas w niedzielny wieczór podsumowanie ligi trwa 45 minut może nieco dłużej na DSF praktycznie od piątku do poniedziałku lecą programy związane z I i II-ga ligą,goście ,wywiady,analizy profesjonalizm w 100%i klimat piłki nożnej.
Skomentuj