Lech był dogadany z zarządem (tak, tak lamusy), że jak nie odpalą z nami, to "będą mogli" ze Śląskiem.
Żaden protest, chociaż z gniazdowym to prawda. Ponoć jeszcze może się odwołać, ale mało kto w skuteczność odwołania wierzy.
Tak czy siak, taka ilość piro zawsze cieszy oko.
Oprócz tego, że dla mnie np. wizualnie wyglądają za****ście (nawet sam zapach mnie jara w sumie ), potem ta chmura dymu - no ja uwielbiam, to w pewnym momencie race stały się jakimś takim wytrychem. Im bardziej ich zakazują, tym chętniej są jarane. Kibolska przekora chyba
Skomentuj