jakby to wyglądało gdyby M.U zdobyło prześcigając bezpośrednio M.C.w sytuacji gdy w dwumeczu w lidze baty 7-1
Normalnie by wyglądało, bo ligę wygrywa się za punkty w całym sezonie a nie za wyniki z bezpośrednim rywalem, ewentualnie jak w tym wypadku lepszym bilansem bramkowym także w całych rozgrywkach. Coś u ciebie nie tak z matematyką?
Tytuł City zasłużony. Wg mnie każdy mistrz wyłoniony tym systemem jest zasłużony.
koniec ery chlopcow sir malinowego nosa, zalosny trener, zalosna klub, zalosni kibice, wiesniaki z okolic Manchesteru
Znowu koniec ery MU? To już chyba czwarty w ciągu ostatnich 15 lat.
Kibice jak kibice, tacy sami jak w całej Anglii. Jak inaczej wytłumaczyć, że na stadionie tró-mieszczuchów Manchesteru było słychać "Sporting Ave", a w Warszawie ciężko było to dosłyszeć stojąc w sektorze 50 m obok?
Napisał rimmingator
dokupią jeszcze kilka gwiazd na pozycje w pomocy defensywnej i obronie i mistrz na lata w City!!!
za pare lat lat nikt nie bedzie pamietal ilosci bramek tylko to ze ziec Boga w 94 strzelil zlotego gola a takze dominacje w derbach z lamusami sir malinowego nosa
nie kompromituj sie dalej, kazdy wiesniaczek spod Manchasteru widzi nieudacznosc i metryke fergusona. Poki co nie zanosi sie na nowego trenera, dziadek juz nie ma pomyslu na wyniki
Odezwał się nieomylny prorok, co przyznawał Chelsea mistrza Anglii rok temu, bo udało im się na początku wystrzelać kilku ogórków po 6:0.
Rzeczywistość to nie koncert życzeń.
Ferguson nawet jakby teraz odszedł na emeryturę to i tak byłby zapamiętany jako wyśmienity trener, bo faktycznie jest dobry tylko mu trochę drużyna spieprzyła sezon
Wydaje mi się, że MU sobie nagrabiło odkąd zaczęli ściągać gwiazdy pokroju CR czy Teveza. Szczególnie ten ostatni to przykład piłkarskiego burmotka-najemnika (burmotka bo ciągle tylko burmocze, że mu się nie podoba ), to już nie są czasy Cantony, Maya, Pallistera, Solskjaera czy Kanchelskisa, teraz to już same wyżelowane metro.
Szkoda.
Kiedyś ich lubiłem, ale odkąd przyłączyli się do "wyścigu zbrojeń" i zaczęli kupować na potęgę (sic!), kompletnie mi zobojętnieli.
Fergusona nie lubię, bo niby ma sira, a nadal ciamka przy linii jak krowa.
To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.
Ferguson to zacier jest dobry. Koleś mi opowiadał jak na meczu ktoś do niego podszedł i poprosił o gumę, a ten odpowiedział że nie może bo ma wyliczoną ilość dokładnie na mecz
Nie obraziłbym się gdybyś miał rację. Pamiętam jak z 10 lat temu albo więcej z kuzynem na kartkach pisaliśmy nazwiska piłkarzy i przyklejaliśmy je na plecy. Wtedy byłem Zidanem i od tamtego meczu sympatyzuję drużynie z Turynu
Skomentuj