jak zawsze w takich akcjach i tamto starcie byłoby na remis
zginął człowiek z noza jakiegoś śmiecia z wisły, po drugie typowo konfidenckie zachowanie wisły do Motoru kilka minut po tym jak psy zaczęły zgarniać ludzi z ulicy, a po trzecie po tym wszystkim został ustalony jakiś śmieszny pakcik który i tak nagminnie po dziś dzień jest łamany. do tego mniej wiecej roku czyli 2003 zgody kibicowskie to były prawdziwe zgody oparte na wódce i dziwkach i flayersach na pomaranczową strone a dzisiaj jakie kibice mają zadady? że taki ksg liże sie z gks bo ich ich ruch klepie? albo lks-lech, wczesneij lech-rts?
a jeszcze rozdmuchiwanie atmosfery jacy to kibice nie wspaniali a dwa dni później w Bydgoszczy wjazd na murawe
za kazdy razem gdy psy zrobią Mydylniki to zaraz płacz na pół polski jacy to my biedni i pokrzywdzeni
co jest k****a????? jade na mecz to wiem ze moge nie wrócić albo za jakiś czas w miedzy czasie łapiąc wakacje. kibicowanie to nie zajecie dla fanów patriotyzmu czy machania chorągiewkami. jestem w dumny że liznąłem prawdziwej przygody a nie współczesnej szopki której autorami są frustraci z lecha/legii i innych z dupy patriotów
reasumujac, bawi mnie jak ktoś teraz nazywa sie kibiolem z zasadami vide FALANGA, najwyraźniej taka osoba nigdy nie była na prawdziwym wyjeździe...
zginął człowiek z noza jakiegoś śmiecia z wisły, po drugie typowo konfidenckie zachowanie wisły do Motoru kilka minut po tym jak psy zaczęły zgarniać ludzi z ulicy, a po trzecie po tym wszystkim został ustalony jakiś śmieszny pakcik który i tak nagminnie po dziś dzień jest łamany. do tego mniej wiecej roku czyli 2003 zgody kibicowskie to były prawdziwe zgody oparte na wódce i dziwkach i flayersach na pomaranczową strone a dzisiaj jakie kibice mają zadady? że taki ksg liże sie z gks bo ich ich ruch klepie? albo lks-lech, wczesneij lech-rts?
a jeszcze rozdmuchiwanie atmosfery jacy to kibice nie wspaniali a dwa dni później w Bydgoszczy wjazd na murawe
za kazdy razem gdy psy zrobią Mydylniki to zaraz płacz na pół polski jacy to my biedni i pokrzywdzeni
co jest k****a????? jade na mecz to wiem ze moge nie wrócić albo za jakiś czas w miedzy czasie łapiąc wakacje. kibicowanie to nie zajecie dla fanów patriotyzmu czy machania chorągiewkami. jestem w dumny że liznąłem prawdziwej przygody a nie współczesnej szopki której autorami są frustraci z lecha/legii i innych z dupy patriotów
reasumujac, bawi mnie jak ktoś teraz nazywa sie kibiolem z zasadami vide FALANGA, najwyraźniej taka osoba nigdy nie była na prawdziwym wyjeździe...
Skomentuj