Eee, za tydzień dostaną na wyjeździe z Porto i nawet jakieś włoskie marchewki im nie pomogą.
Za tydzień? Grają już w tę środę. Będzie duży problem z awansem. Oby został przezwyciężony. FC Porto to solidna i doświadczona drużyna a forma zwłaszcza obrony MU ostatnio nie zachwyca.
Statystyki przemawiają za Portugalczykami. Inna sprawa, że ostatnio był taki jeden mecz, jak Bayern pojechał do Lizbony... wynik mówił chyba sam za siebie
Liczę na dobre widowisko, obie drużyny traktuję obojętnie więc wolałbym wynik hokejowy
To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.
Statystyki nie grają. Kto dawał jakiekolwiek szanse Liverpool'owi przed ostatnim meczem z MU, skoro nie wygrali tam przez 5 lat?
Fakt, rzadko się zdarzają w europejskich pucharach awanse po remisie 2-2 u siebie w pierwszym meczu.
Pamiętam jak kiedyś (1999) United jechali do Turynu po 1-1 u siebie i wygrali tam mimo tego, że przegrywali po 10 minutach 0-2. Liczę na powtórkę, chociaż to Porto jest teraz faworytem.
a ja będę trzymał kciuki za Porto bo mojego Realu już nie ma w LM ale po tym co ostatnio pokazała Barca to jednak stawiałbym na nich jako zwycięzcę
a Macheda? Szok! Chłopaczek ma 17 lat i strzela decydujące bramki w Premier League dla potentata! On może być w przyszłości FIFA World Player of the Year... niesamowity koleś.
co do defensywy ManU to są dziury ponieważ na kazdy mecz kto inny wychodzi raz Vidica nie ma Rio ma kontuzje Evans gra nie pewnie
Evra odpoczywał, Nevil za długą miał przerwe..
Ferdek wrócił na środek obrony i nie ma ch*** we wsi. Aż strach pomyśleć jak gra MU gdy jest w formie. Dzisiaj zagrali bez fajerwerków, ale bardzo mądrze.
Komentarz na gorąco: to nie United było tak mocne, tylko - Porto tak słabe...
A szkoda, liczyłem na niespodziankę. Chociaż patrząc na wynik Arsenalu, pewnie ich rozjadą w finale, jak czołg...
To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.
Skomentuj