W szkole średniej nigdy nie bylo czasu na chodzenie pod prysznice, bo lekcje trzeba bylo wykorzystac jak najlepiej. Jednak chłopaki którzy nosili bokserki, w większości bez skrępowania zmieniali w szatni na slipy, bo nie wygodnie gra sie w bokserkach.
Na uniwerku kiedy przez semestr mailem basen w szatni nie mialem problemow z jakimis parawanami czy cos w tym stylu, bo przebieralni nie było, może to ilepiej, ale byly osoby które owijaly sie w jakies ręczniki... jeśli chodzi o prysznice przed i po basanie to nikt się nie rozbieral wiec i ja nie paradowalem nago.
Po zmianie uczelnii na basen wchodzi tylko jedna grupa, wiec tu raczej nie ma wiekszych problemów bo wszyscy sie znamy, pod prysznicami niektórzy są w kąpielówkach inni nie, zmiana stroju też nie jest niczym strasznym dla większości, w tym dla mnie.
Jeśli chodzi o mieszkanie w akademiku to nie wyobrażam sobie mycia się w slipkach czy kąpielówkach... Są ścianki dzialowe i każdy kąpie się nago, myśle że nawet jakby nie było to też każdy kąpałby się nago...
Na uniwerku kiedy przez semestr mailem basen w szatni nie mialem problemow z jakimis parawanami czy cos w tym stylu, bo przebieralni nie było, może to ilepiej, ale byly osoby które owijaly sie w jakies ręczniki... jeśli chodzi o prysznice przed i po basanie to nikt się nie rozbieral wiec i ja nie paradowalem nago.
Po zmianie uczelnii na basen wchodzi tylko jedna grupa, wiec tu raczej nie ma wiekszych problemów bo wszyscy sie znamy, pod prysznicami niektórzy są w kąpielówkach inni nie, zmiana stroju też nie jest niczym strasznym dla większości, w tym dla mnie.
Jeśli chodzi o mieszkanie w akademiku to nie wyobrażam sobie mycia się w slipkach czy kąpielówkach... Są ścianki dzialowe i każdy kąpie się nago, myśle że nawet jakby nie było to też każdy kąpałby się nago...
Skomentuj