W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito).

Nietknięta bogini i jej postanowienie

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Skrzydlata
    Ocieracz
    • Apr 2005
    • 135

    Nietknięta bogini i jej postanowienie

    Mam pytanie do panow (pan tez). Moze sie wydac glupie ale jestem ciekawa jak to jest. (nie wiem czy w dobrym dziale to umieszczam)
    W mojej okolicy mieszka jedna dziewczyna. Jest bardzo ładna chodz z figury nie przypomina modelki, nie maluje sie, nie farbuje włosów ale jest naprawde śliczna bardzo ją lubie bo nigdy mnie niczym nie zdenerwowała jest miła koleżeńska ale jak jej ktoś podpadnie raz to na zawsze. Ma swoje twarde zasady i w ogole... jest bardzo inteligentna i pochodzi z dobrze sytulowanej rodziny chodz nigdy sie tym nie obnosi... nie wiem jak wam bliżej przybliżyć jej postać ale w kazdym badz razie chodzi mi o jedna sprawe z nia zwiazana... ona ma prawie 20 lat. Jest na 100% dziewica, wiem bo sie do tego przyznaje otwarcie. Nie chodzi na pewno o to ze nie jest gotowa czy cos (ma chłopaka) czy z powodu niewiedzy bo tyle ile ona wie na temat sexu to ja naprawde jestem pod wrazeniem... chodzaca encyklopedia sexualna. Powiedziala mi ostatnio ze odda sie tylko jednemu w zyciu i ze kocha bardzo swojego chlopaka ale zrobi to z nim dopiero jak mu to powie (o tym ze zrobi to tylko z jednym w zyciu). Nie chodzi o dziewictwo do nocy poslubnej tylko sex tylko z tym jednym. duzo przeszla w zyciu... wycierpiala sie... rozwod rodzicow... ciagle klotnie... natarczywy byly...moze to wplynelo na jej postanowienie. Ciagle ma nowych adoratorow i z tego co widac i slychac to kazdy z nia by chcial byc. zastanawiam sie czy przyciaga ich wlasnie ta jej czystosc? ona jest strasznie twarda niby ale w srodku okropnie wrazliwa i wiem ze bola ja uwagi kolegow jej chlopaka czy kolezanek dotyczace tego co robi czego nie a co juz powinna. szkoda mi jej bo ma strasznie dobre serce i zastanawiam sie dlaczego skoro nie ma nic przeciwko sexowi przedmalzenskiemu a tak bardzo go kocha to tego nie zrobi. Mowi ze bardzo by chciala ale boi sie powiedziec chlopakowi o swoim "postanowieniu" (juz tam cos wspominala) Twierdzi ze nie chce go obarczac takim nie wiem jak to nazwac...zobowiazaniem?
    mam dwa pytania:
    - czy myslicie ze przyciaga chlopakow do niej wlasnie to ze chca byc tym jednym jedynym?
    - co myslicie na temat takiego postanowienia i tego zeby to powiedziec lub nie temu chlopakowi?

    a wlasnie zapomnialabym dodac ze tu jest jeszcze jeden "problem" Oni ze soba sa ponad 3 lata i to jest jego pierwszy powazny zwiazek... nie spał z nikim wczesniej. Powiem wam szczerze ze jak sie na nich patrzy to im płoną oczy... iskrzy pomiedzy nimi. Rozne rzeczy robią ale do stosunku nie doszlo...
    Moja kolezanka mysli ze jak to zrobia to jemu beda sie przebijac przez glowe mysli ze "mial" tylko jedna kobiete w zyciu... ona sie poprostu boi ze kiedys sie rozejda bo on bedzie chcial bardziej kozystac z zycia... a jej peknie serce bo go kocha nad zycie.
    wiem wiem... jak telenowela ale no dziwne to jest. Jak facecie do tego podchodza?
    jest rzeczywiscie cos takiego ze trzeba sie "wyszalec" (zaliczyc pare panienek zeby miec co opowiadac kolegom) a potem sobie ulozyc zycie z jedna ukochana ktora wprowadza sie powoli w tajniki sexu? czy mozliwe jestze jak sie hajtna to przez to ze byl tylko z nia bedzie zdradzal, zeby zobaczyc jak by to bylo z innymi?
    wczulam sie w to jej zycie bo naprawde malo kto ale uwazam ze ona na szczescie zasluguje...
  • TRS Broskow
    Perwers
    • Dec 2005
    • 961

    #2
    No porąbana sytuacja, naprawdę dziwna.
    - czy myslicie ze przyciaga chlopakow do niej wlasnie to ze chca byc tym jednym jedynym?
    Nie, myślę ze przyciąga ich do siebie całokształtem, tzn. że ma to coś...
    - co myslicie na temat takiego postanowienia i tego zeby to powiedziec lub nie temu chlopakowi?
    Niech powie, i to natychmiast, niech on pozna co jej siedzi w głowie, i niech sam się zastanowi co o tym sądzić, może wyjdzie im to na dobre? Może on zrezygnuje, może będą jeszcze inne fikołki w scenariuszu ale przynajmniej będą ze sobą szczerzy i nie będzie gdybania.

    Skomentuj

    • Skrzydlata
      Ocieracz
      • Apr 2005
      • 135

      #3
      TRS Broskow no masz racje ona w ogole ma w sobie duzo uroku
      wiesz wiem co to znaczy bardzo kochac... a gdyby to co ona ma mu pow mialo bardzo zawazyc na jej zwiazku tez bym sie "bała"
      powiedz mi jeszcze... co z moim ostatnim pytaniem?

      Jak facecie do tego podchodza?
      jest rzeczywiscie cos takiego ze trzeba sie "wyszalec" (zaliczyc pare panienek zeby miec co opowiadac kolegom) a potem sobie ulozyc zycie z jedna ukochana ktora wprowadza sie powoli w tajniki sexu? czy mozliwe jestze jak sie hajtna to przez to ze byl tylko z nia bedzie zdradzal, zeby zobaczyc jak by to bylo z innymi?


      bylabym wdzieczna za szczera odp

      Skomentuj

      • cezar27
        Ocieracz
        • Aug 2006
        • 151

        #4
        Natalia tu nie ma żadnej reguły. Jeden będzie chciał się wyszaleć, spróbować tego z inną kobietą a drugi pozostanie wierny.
        All we are is dust in the wind...

        Skomentuj

        • TRS Broskow
          Perwers
          • Dec 2005
          • 961

          #5
          Napisał Natalia
          TRS Broskow no masz racje ona w ogole ma w sobie duzo uroku
          wiesz wiem co to znaczy bardzo kochac... a gdyby to co ona ma mu pow mialo bardzo zawazyc na jej zwiazku tez bym sie "bała"
          I ja również bym się bał, ale trzeba kawę na ławę a nie żyć w błogiej nieświadomości tego co będzie dalej. Owszem można żyć chwilą i ją przedłużać w nieskończoność, ale co jeśli okaże się że ta chwila tak naprawdę była pusta i płytka…

          Napisał Natalia
          powiedz mi jeszcze... co z moim ostatnim pytaniem?

          Jak facecie do tego podchodza?
          jest rzeczywiscie cos takiego ze trzeba sie "wyszalec" etc:…?
          Nie wiem bo ja jestem inny niż wszyscy i nigdy nie szalałem, tutaj niech się „standardowi” wypowiedzą.

          Skomentuj

          • Skrzydlata
            Ocieracz
            • Apr 2005
            • 135

            #6
            no to tylko dobrze w moich oczach o Tobie swiadczy i dobrze bo to znaczy ze sa wyjatki
            ale czy jest ich wiecej?

            Skomentuj

            • toxicgirl
              Banned
              • May 2006
              • 783

              #7
              mysle ze powinna powdzec chlopakowi o tym! a co do tego 'wyszaleni' to sadze ze to zalezy od faceta...moj np. jeste taki ze nigdy nie 'szalal' bo jak mowi ze NIE jaralo go uprawianie sexu z pierwsza lepsza...chcial to zrobic z kims kogog naprawde kocha (czyli ze mna ) i nie sadze zby kiedys mu odbilo i zeby zachcialu mu sie szalec..ale wiesz rozni ludzie - lorze potrzeby..kazdy ma co innego w glowie...jedni moga szalc i potem byc wierni drudzy byc wierni i potem szalec...a jedni nie szalec wogule i byc wierni...!!!!

              Skomentuj

              • hunter85
                Świntuszek
                • Feb 2005
                • 45

                #8
                Napisał Natalia
                TRS Broskow no masz racje ona w ogole ma w sobie duzo uroku
                wiesz wiem co to znaczy bardzo kochac... a gdyby to co ona ma mu pow mialo bardzo zawazyc na jej zwiazku tez bym sie "bała"
                powiedz mi jeszcze... co z moim ostatnim pytaniem?

                Jak facecie do tego podchodza?
                jest rzeczywiscie cos takiego ze trzeba sie "wyszalec" (zaliczyc pare panienek zeby miec co opowiadac kolegom) a potem sobie ulozyc zycie z jedna ukochana ktora wprowadza sie powoli w tajniki sexu? czy mozliwe jestze jak sie hajtna to przez to ze byl tylko z nia bedzie zdradzal, zeby zobaczyc jak by to bylo z innymi?


                bylabym wdzieczna za szczera odp
                nie ma czegos takiego ze "trzeba sie wyszalec i zaliczyc pare lasek" to jest sprawa bardzo indywidualna... bez obrazy ale nie chciałbym być postrzegany jako jakiś wieśniak zaliczający panienki dla sportu... jeśli ta jedyna by się kiedyś o tym dowiedziała, to co wtedy?? cenię siebie, ale też potrafie docenić innych ludzi.

                odnosnie tego całego związku Twojej znajomej... nie wiem ile ma uroku, ale wydaje mi sie ze ciezko byloby mi wytrzymac "z nią" a mimo wszystko w celibacie przez taki okres czasu. zeby sie kiedys nie przejechała... życie jest okrutne i nigdy nie możesz mieć pewności że ukochana, odpukać, osoba będzie jeszcze żyła następnego dnia... ja staram się zyc najlepiej jak potrafię, a niesądzę że dla nich taki stan rzeczy to najlepsza opcja.

                Odnośnie tego czy będzie zdradzać z ciekawości... wydaje mi się ze jesli byłby tak bardzo ciekawy jak to jest z inną to zrobiłby to już, lub po sakramentalnym "tak", ale czy będzie to robił wiele razy... czy może wcale... nikt nie jest w stanie na to odpoweidziec...

                Dość moich wywodów,
                Pozdrawiam

                Skomentuj

                • Jacenty
                  Emerytowany PornoGraf
                  • Jul 2006
                  • 1545

                  #9
                  Na wielkie brawa zasługuje wytrwałośc tej dziewczyny i wyrozumiałość jej chłopaka. Oby im się powiodło i szczerze tego im życzę.
                  Znam podobny przypadek ale nie zakończył się pomyślnie. Ta para długo ze sobą "chadzała" bez sexu i kiedy doszło juz do tego, oboje byli tym tak zdenerwowani, że nic z tego nie wyszło. Następne próby również spaliły na panewce i niestety rozstali się, nie mogąc się po tym wszystkim dogadać.
                  Oby nie zasmakowali w dziewictwie
                  Po ślubie nie jest lepiej, ale czasem jest częściej

                  Uwaga! Nie klikać w ten link pod żadnym pozorem!

                  Skomentuj

                  • kochany
                    Seksualnie Niewyżyty
                    • Oct 2006
                    • 313

                    #10
                    Ja np nie potrzebuje wcale zadnych szalenstw, gdyby moja pierwsza partnerka byla tą którą kocham to wystarczyła by mi tylko ona, no ale niektorzy muszą co tydzien przeleciec inną, dla mnie liczy sie jakosc a nie ilosc
                    Ziemia serca mężczyzny jest kamienista… Tuż pod nią kryje się skała. Mężczyzna hoduje w niej to, co zdoła… i opiekuje się tym.

                    Skomentuj

                    • DarkAngel
                      Perwers
                      • Nov 2006
                      • 1020

                      #11
                      Napisał Jacenty
                      Na wielkie brawa zasługuje wytrwałośc tej dziewczyny i wyrozumiałość jej chłopaka. Oby im się powiodło i szczerze tego im życzę.
                      Znam podobny przypadek ale nie zakończył się pomyślnie. Ta para długo ze sobą "chadzała" bez sexu i kiedy doszło juz do tego, oboje byli tym tak zdenerwowani, że nic z tego nie wyszło. Następne próby również spaliły na panewce i niestety rozstali się, nie mogąc się po tym wszystkim dogadać.
                      Oby nie zasmakowali w dziewictwie
                      Kolejny raz w pełni muszę się zgodzić z Twą wypowiedzią, Jacenty .
                      Słowo w słowo... Również "poklaskałbym" za wytrwałość dziewczyny..
                      Fajnie, że są jeszcze takie. Widok dziewczyn, które co tydzień w klubach są gotowe na seks z każdym jest jak dla mnie odrażający.
                      *****stwo przychodzi mi na myśl.

                      Tak czy siak - oby ten Jej "wyśniony" chłopak nie okazał się, za przeproszeniem, s****ielem, który Ją omota swoimi kłamstewkami, rozbudzi miłość, "przeleci", a potem rozpowie innym, że On pierwszy tego dokonał... Wtedy to byłby pewnie swoistego rodzaju "cios" dla tej dziewczyny...
                      >> "Mogę być kimś, będąc jednocześnie sobą..." <<

                      Skomentuj

                      Working...