Na razie wpiszę to co mi przychodzi teraz do głowy.
Najbardziej u kobiet nie toleruję... drewniarstwa. Tak tak: ani podejść, ani pożartować, ani pogadać o seksie - nie idzie nawiązać z takową jakiejś pozytywnej relacji. Taka co myśli, że jak do niej zagaduję to chcę:zbałamucić, wykorzystać i porzucić, zgwałcić itd.
Powagi, sztywniarstwa : braku poczucia humoru, laska bez poczucia humoru jest dla mnie nudna jak flaki z olejem i po 5 minutach rozmowy z nią mam ochotę brać nogi za pas.
Bojaźliwości - nie pójdzie tam, nie zrobi tego, bo ma jakieś zahamowania i się boi.
Głupoty - ale tego to ja nie znoszę u każdej z 2 płci.
Najbardziej u kobiet nie toleruję... drewniarstwa. Tak tak: ani podejść, ani pożartować, ani pogadać o seksie - nie idzie nawiązać z takową jakiejś pozytywnej relacji. Taka co myśli, że jak do niej zagaduję to chcę:zbałamucić, wykorzystać i porzucić, zgwałcić itd.
Powagi, sztywniarstwa : braku poczucia humoru, laska bez poczucia humoru jest dla mnie nudna jak flaki z olejem i po 5 minutach rozmowy z nią mam ochotę brać nogi za pas.
Bojaźliwości - nie pójdzie tam, nie zrobi tego, bo ma jakieś zahamowania i się boi.
Głupoty - ale tego to ja nie znoszę u każdej z 2 płci.
Skomentuj