Ile najwięcej mieliście na liczniku?
Collapse
X
-
-
Skomentuj
-
Nieustannie rozbawiony stwierdzeniami i wyobraźni u ludzi pedzacych jak szalency po drogach. Otoz nie, nie masz wyobraźni tylko szczęście. Niedowiarkom polecam obejrzenie kilku filmików z kamer na rosyjskich drogach. I tekst że u nas tak nie jezdza świadczy o zupełnym braku wyobraźni bo wystarczy że trafi się jeden, akurat w momencie jak przejezdzasz obok... Ale do tego się dojrzewa po kilkunastu latach za kierownicąSkomentuj
-
Bez przesady Ice. Nie każdy cisnący 180 to szaleniec bez wyobrażni a nie każdy jadący 90 to mistrz dojrzałości i opanowania.Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonskiSkomentuj
-
Wyobraźnię mam pędząc jak szalona tam gdzie mogę, czyli właśnie na drogach szybkiego ruchu, a nie po mieście i oczywiście, że mam wtedy szczęście... Trochę się naoglądałam, trochę przeżyłam, więc wiem czym to grozi i jak to się może skończyć, więc niepotrzebny tu chyba ten moralizatorski ton.Skomentuj
-
Nieustannie rozbawiony stwierdzeniami i wyobraźni u ludzi pedzacych jak szalency po drogach. Otoz nie, nie masz wyobraźni tylko szczęście. Niedowiarkom polecam obejrzenie kilku filmików z kamer na rosyjskich drogach. I tekst że u nas tak nie jezdza świadczy o zupełnym braku wyobraźni bo wystarczy że trafi się jeden, akurat w momencie jak przejezdzasz obok... Ale do tego się dojrzewa po kilkunastu latach za kierownicą
A ja swego czasu spotkałem takiego mistrza prostej z ciężką nogą. Skończyło się to u mnie 3 miesiącami leżenia w łóżku i kolejnymi trzema na rehabilitacji.
I mimo, że dzisiaj skutki są prawie nieodczuwalne, a ja dostałem całkiem niezłe odszkodowanie z OC sprawcy, to chętnie całą tę kasę bym mu zwrócił, gdyby to mogło zmienić tamten moment i sprawić, że na budziku miałby ze 20-30 km/h mniej.
Tak więc wybaczcie, ale nie ma takiego argumentu, który mógłby mnie przekonać, że jak jest ograniczenie do np. 140 km/h na autostradzie, to można lecieć 200 km/h bo droga jest dobra.Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzonoSkomentuj
-
masz racje grunt to nie łamać przepisów, buhahahahahaSynek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonskiSkomentuj
-
Kationek: bez przesady. Nigdy nie wiesz kiedy np. złamiesz nogę. A nie każdy kto jedzie >140km/h to sprawca.Skomentuj
-
W Polsce te 180 jest szaleństwem i nie chodzi i jakość dróg tylko czasem o splot wydarzeń.
I żeby nie było że jestem święty, zdarzyło mi się lecieć w Polsce ponad 190 autostrada ale nie uważam tego za powód do dumy. Owszem zdarza mi się przekraczać szybkosc również przy czym jazda 60 na dozwolone 50ce jest ciut bezpieczniejszaSkomentuj
-
Prędkość dostosuje się do warunków panujących na drodze. 180 przy tirze jest tak samo głupie jak 90 na osiedlu. Ale przy dobrej widoczności i warunkach atm. 200 wcale nie musi być jakimś samobójstwem.Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonskiSkomentuj
-
Tylko przy tych 200 sytuacja zmienia się o wiele szybciej niż przy 140... A tir nagle jest i wiele bliżej niż chwilę wcześniej. Niedowiarkom polecam rozpędzić się do tych 200 przeciętnym autem w przeciętnym stanie (a takich jest spora czesc) i wykonać awaryjne hamowanie, ewentualnie spróbować zjechać na parking który jest 100 m przed nimi.
Kończę OT bo zaraz Astrajka nas porozstawia po kątach .
A w temacie szczęśliwy bo jutro mam cały dzień wolny z żonąSkomentuj
-
Czy jeśli w sklepie nie ma kamer, ochroniarza i bramek z czujnikami to wchodzisz do niego, bierzesz to co Ci się spodoba i wychodzisz?
To jest łamanie prawa i to.
Wiesz, ostatnio przyszedł do nas do biura pracownik na produkcji, który chciał zgłosić wypadek. Prowadził wózek tzw. paleciaka. W zasadzie prowadził to za dużo powiedziane. On na nim jechał jak na deskorolce. No i się wykopyrtnął, noga spuchła, zwolnienie lekarskie. Wyobraź sobie, że ani mnie, ani dyrektora nie przekonało tłumaczenie, ze on tak zawsze robił (a pracuje u nas już dobrych 5 lat), że droga szeroka (faktycznie 4 m szerokiego i płaskiego jak stół ciągu komunikacyjnego) i nigdy nic się nie stało...
Żeby Astraja nożami nie rzucała - szczęśliwy bo dziś pierwszy dzień urlopu... Pierwszy raz w życiu na Mazurach. Po cholerę jechać za granicę, skoro u siebie mamy tak urokliwe zakątkiTyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzonoSkomentuj
-
@kationek: zły argument. Jeśli jest ograniczenie do 50 km/h to znaczy, że nie uszkodzisz człowieka lub ew. nie zabijesz go?Skomentuj
-
Skomentuj
-
Napisał on82Tak, jestem wariatem, zawsze w tirze moze wystrzelic opona, ktos moze zasnac za kierownica itd. Ale rownie dobrze moge sie poslizgnac w wannie, zadlawic jedzeniem czy moze mnie trafic piorun...
Uważam,że jak ktoś dobrze prowadzi, droga jest dostosowana do prędkości to dlaczego ma jechać wolno? Ja np. zawsze cisnę na obwodnicy Lubelskiej bo tam się da i czuję się tam pewnie.Skomentuj
Skomentuj