Chyba ****a z Giewontu
Ile najwięcej mieliście na liczniku?
Collapse
X
-
-
Widac, ze z szosą masz tyle wspolnego, ile Ci gdzies smignela podczas przelatywania po programach transmitujacych Giro, TdF czy Vuelte...
Pro zawodnicy na****iaja na rowerach po 120 km/h na zjazdach to sadzisz, ze 60 km/h to tak duzo?Skomentuj
-
-
To był żart.
Jak napisaleś Pro zawodnicy a Ty jestes tylko o polowe od nich gorszy?
Nie spinaj się tak bo Ci lancuch strzeli a podejrzewam, ze skoda za Toba nie jezdzi.Skomentuj
-
Jakbym mial sie przejmowac anonimowymi trolami to bym w internety nie wchodzil by tego uniknac.
Czas na poprawe osiagow. PozdroSkomentuj
-
-
Ostatnio zrównałem swój rekord, który wynosi 190. Wykorzystałem moment, kedy na autostradzie nikogo po horyzont nie było widać. Prędkość miałem utrzymaną przez minutę i ze względów bezpieczeństwa, a zwłaszcza z powodów ekonomicznych zszedłem do 140. Pomiary prędkości robione GPSem. Licznik przy tak dużych prędkościach strasznie zawyża odczyt.
Opony nówki, pod pedałem był jeszcze luz. Jednak żal mi było silnika, który nie bierze ani kropli oleju. Ile wlewam oliwy, tyle wylewam podczas wymiany.
Silnik 1,9 85kW.0statnio edytowany przez kimirsen; 19-08-15, 00:01.Skomentuj
-
-
260 i więcej by nie poszedł, bo miał założony elektroniczny kaganiec i odcinało. Ale jakby zdjąć, to kto wie.Non serviamSkomentuj
-
Ostatnio jeżdżąc do pracy mam taki odcinek, gdzie przy sprzyjających warunkach rozpędzam się do 160-180, po czym muszę puścić nogę z gazu aby pokonać skręt w lewo. Potem jest wiadukt, na nim ograniczenie do 70, a spod wiaduktu lubi policja celować radarem.
Jak będę miał kiedyś lepsze auto, to się skuszę poprawić swoje 190. Jednak na razie chcę sobie pojeździć swoim autkiem jak najdłużej więc nie będę go żyłował.Skomentuj
-
-
Link do...
Skomentuj
-
Licznikowo - najwięcej 280 w Audi s2, chociaż tak naprawdę było 245 - liczniki w tych modelach sporo zawyżały.
GPS prawdę powie. Bo według niego najwięcej to 268 mocno dłubniętym Nissanem s14, poszedł by więcej ale odcinka nie pozwoliła. Szóstego biegu nie było, za to odejście miał za****ste.
Ale to było trochę lat temu.
Obecne autko kończy się na 240.
Oczywiście testowane na niemieckich autostradach.Najniżej upadło społeczeństwo, które w milczeniu wysłuc***e jak jawni dranie prawią mu kazania o moralności.Skomentuj
-
Hmmm, w sumie nie wiem ile miałem najwięcej. Ale były ciekawe zdarzenia - 205km/h - wskazanie GPS. Samochód - Fiat Uno 1,5 i.e. Troszkę tam pogrzebałem, np. skrzynia była nieco dłuższa, od Uno Turbo, więc umożliwiała takie prędkości. Ale mam ciekawsze doznanie - śnieg, dłuuuugi łuk, Sierra, trzeci bieg i silnik łapiący momentami odcięcie, tył wychylony tak, że kończył się kąt skrętu. Po wyprostowaniu licznik pokazał 110km/h. 110km/h bokiem daje taki strzał adrenaliny, że zwieracz ma co robićUganiamy się za kobietami z ciałami modelek, podczas gdy prawdziwymi demonami seksu są niepozorne panie z poczty, kiosku czy kasy w markecie.Skomentuj
-
Pozwolilam sobie, Lexusem kolegi dobić do 247 km/h na autostradzie z Poznania do zjazdu Jordanowo. Miał stracha, bo sam jeździ bardzo przepisowo, a mnie skusiła ciemna strona mocy. :-)Skomentuj
Skomentuj