Cześć. To mój pierwszy post i temat który teraz piszę popchnął mnie do założenia tutaj konta.
Uwielbiam kobiety, jednak lansowany przez media wygląd chudzinki, nadmierne ubieranie ciągle stringów jest już nudne. Mówię tutaj o obowiązujacej modzie, bo swojej partnerce można zasugerować jako jednostce pewne propozycje w zmianie wyglądu, ubioru itd. Ale czy Was to nie nudzi jako np. zwykłych obserwatorów?
Ostatnimi czasy oglądałem trochę filmów z lat 80 co skłoniło mnie do przeglądnięcia fotek vintage z lat 80 i babeczki z tamtych lat zrobiły na mnie wrażenie.
Bardziej kobiece kształty, naturalniejszy wygląd na twarzy, odznaczenia po opalaniu na pupie po figach czy szortach i bujne futerko jest chyba tym co mnie kręci bo jest odstępstwem od lansowanej reguły (vide to co wcześniej pisalem: stringi, zero na wzgórku lub skromny paseczek, "pełna" opalenizna, tapeta).
Jest to fetysz? Czy macie podobne upodobania albo zmienne to i to na przemian?
Pozdrawiam.
Uwielbiam kobiety, jednak lansowany przez media wygląd chudzinki, nadmierne ubieranie ciągle stringów jest już nudne. Mówię tutaj o obowiązujacej modzie, bo swojej partnerce można zasugerować jako jednostce pewne propozycje w zmianie wyglądu, ubioru itd. Ale czy Was to nie nudzi jako np. zwykłych obserwatorów?
Ostatnimi czasy oglądałem trochę filmów z lat 80 co skłoniło mnie do przeglądnięcia fotek vintage z lat 80 i babeczki z tamtych lat zrobiły na mnie wrażenie.
Bardziej kobiece kształty, naturalniejszy wygląd na twarzy, odznaczenia po opalaniu na pupie po figach czy szortach i bujne futerko jest chyba tym co mnie kręci bo jest odstępstwem od lansowanej reguły (vide to co wcześniej pisalem: stringi, zero na wzgórku lub skromny paseczek, "pełna" opalenizna, tapeta).
Jest to fetysz? Czy macie podobne upodobania albo zmienne to i to na przemian?
Pozdrawiam.
Skomentuj