A dla mnie:
* zbyt ekstrawertyczni
* niedojrzali chłoptasie, których jedynym celem egzystencji jest się naje*ać i na drugi dzień chwalić ile to znowu się nie wypiło i panienek nie zaliczyło
* oraz zbyt nachalne obnoszenie się z tym co to się wczoraj nie działo i nie robiło [przykład: koleś przyszedł z naklejką na bluzie, którą dzień wcześniej nakleiła mu jakaś laska i ciągle tak ją poprawiał żeby wszyscy ją widzieli każdy znajomy który go spotkał tego dnia dowiedział się skąd ona się tam wzieła boszzz co za idiota]
A ostatnio najwięcej takich w okół mnie.
A jak się trafił normalny, mądry, z 8 lat starszy, inteligentny, ciemnowłosy, brązowooki, NIE szczupły i NIE napakowany mój ideał faceta... uznał że jestem zbyt młoda... i weź tu człowieku bądź normalny.
Jestem śliczna, higieniczna, przy tym silna niczym tur
Rozkoc***ę w sobie chłopców, za mną poszliby pod mur
Bo jestem sprytna i wybitna
Romantyczna także jesteś jak chłopięcy chór.
A jak się trafił normalny, mądry, z 8 lat starszy, inteligentny, ciemnowłosy, brązowooki, NIE szczupły i NIE napakowany mój ideał faceta... uznał że jestem zbyt młoda... i weź tu człowieku bądź normalny.
Boś pewnie ''gówniara'' co to myśli że jest aż nadto dojrzała jak na swój wiek dlatego potrzebuje 10 lat starszego faceta co by nadrabiał dojrzałością i inteligencją. Piąteczka dla tego pana!!
Może tak pomyślał, bo mam 20 lat. Ale dla mnie trochę starsi ludzie ode mnie nie są niczym dziwnym. Zawsze miałam znajomych i w moim wieku i starszych. Pewnie dlatego, że rodzeństwo moich rodziców jest bardzo młode. Są ode mnie starsi o jakieś 7-12 lat i nigdy nie przeszkadzało im i ich znajomym moje towarzystwo. Wspólne wyjścia są na porządku dziennym, nie jestem traktowana gorzej lub z góry przez mój wiek. Moje kuzynostwo także jest ode mnie starsze i także razem się trzymamy.
Dla mnie starsze towarzystwo jest normalne i tak naprawdę dopiero jak poszłam na studia i poznałam dużo więcej ludzi, zrozumiałam że to nie takie oczywiste... Jak chodziłam do liceum nikt nie robił z tego powodu dziwnym min, może dlatego że chodziłam do klasy humanistycznej pełnej przeróżniastych indywiduum, żeby nie powiedzieć dziwaków i na ich tle nie wyróżniałam się jakoś szczególnie.
Moi rodzice też nigdy nie mieli problemu z tym, że moi znajomi różnią się ode mnie wiekiem. Zresztą tata od mamy jest 10 lat starszy i może to też miało jakiś wpływ?
Dobra, kończę, bo coś za bardzo poza temat wyskoczyłam
Jestem śliczna, higieniczna, przy tym silna niczym tur
Rozkoc***ę w sobie chłopców, za mną poszliby pod mur
Bo jestem sprytna i wybitna
Romantyczna także jesteś jak chłopięcy chór.
A jak się trafił normalny, mądry, z 8 lat starszy, inteligentny, ciemnowłosy, brązowooki, NIE szczupły i NIE napakowany mój ideał faceta... uznał że jestem zbyt młoda... i weź tu człowieku bądź normalny.
To jakiś ciemny typek, bo mój jest ode mnie 9 lat starzy i mu to nie przeszkadza xD
Ale nie każdy facet lubi młodsze dziewczęta. Mój kuzyn uwielbia kobiety starsze od niego o 2-5 lat. I zawsze mówi, że z "dwudziestkami" nawet nie chce mu się gadać
"Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś."
Ale nie każdy facet lubi młodsze dziewczęta. Mój kuzyn uwielbia kobiety starsze od niego o 2-5 lat. I zawsze mówi, że z "dwudziestkami" nawet nie chce mu się gadać
Daleko szukać kolejnego przykładu nie trzeba. Nie przepadam za młodszymi. Tylko rówieśniczki starsze preferuje.
Miał inne preferencje i oczekiwania od moich, rozumiem. Każdy ma prawo do swoich. Szkoda mi tylko tego, że tacy mężczyźni jak on nie trafiają się zbyt często :-)
Jestem śliczna, higieniczna, przy tym silna niczym tur
Rozkoc***ę w sobie chłopców, za mną poszliby pod mur
Bo jestem sprytna i wybitna
Romantyczna także jesteś jak chłopięcy chór.
ja też wole równieśniczki lub starsze... ewentualnie tam 2lata mlodsza to zadna roznica. Ale 8 lat to ogromna rożnica, nie dziwie się, że nie Cie nie chciał
0statnio edytowany przez watch.out; 04-03-13, 09:14.
If you're not into oral sex - keep your mouth shut!
Skomentuj