tekst kierowany konspiracyjnym szeptem przez kolegów do mojego dziecka - " tylko nogi, cycki i uśmiech - nie do wiary, że to twoja matka a i ucz sie od niej gotować " - rozłożyło mnie :-)
Mialam w tygodniu dzien wolny, tylko dla siebie, wiec postanowilam zaszalec. Poszlam do fryzjera, obcielam i zafarbowalam wlosy, kupilam nowe ciuchy, odstrzelilam sie, zrobilam make up i wieczorem poszlam odebrac z zaskoczenia chlopaka z uczelni, w nadziei na mile zakonczenie udanego dnia. Po skonczonych zajeciach z budynku wysypala sie grupa mezczyzn, a w niej on. Podeszlam do niego, a on stanal oniemialy i po chwili huknal na caly glos: "umylas wlosy"?
Tak gromkiej salwy smiechu w zyciu nie slyszalam. Sama nie bylam w stanie przestac sie smiac, zamiast rzucic pokazowego, edukacyjnego focha Do tej pory czasem mu ten jego takt i wyczucie w zartach wypominam
Dla niektórych zapewne obciąganie to zaraz po gotowaniu najważniejsza umiejętność potencjalnej małżonki
Po gotowaniu? Ugotuje sobie sam za****ste żarcie, za to chocbym nie wiem jak sie nagimnastykowal po same jaja sobie nie wezme.
Ale.co kto lubi. Dla typowego Janusza-pasibrzucha gotowanie wazniejsze!
Skomentuj