1. W jakim wieku miała miejsce Twoja pierwsza wizyta u ginekologa i co było jej głównym powodem? Np. problemy zdrowotne, przepisanie środków antykoncepcyjnych, nacisk rodziców itp.
Hmmm.... zdecydowanie mala bylam. moze 9 lat? Moje problemy z pecherzem byly czeste i mama zdecydowala ze trzeba zrobic wymaz z okolic pochwy.
2. Jakie były Twoje odczucia przed wizytą (lęk przed badaniem, wstyd, inne) i co pomogło Ci je przezwyciężyć?
Ciekawosc. Jak to dziecko. Nie rozumialam seksualnosci, skrepowania tez nie bylo.
3. Stres w trakcie samej wizyty - jaki jej etap był dla Ciebie najbardziej uciążliwy, czy nieprzyjemny?
Bylam mala, ale przezylam to mocno. Samo badanie nie bylo straszne bo chyba jeszcze tego nie rozumialam. przed badaniem lekarka powiedziala ze wezmie wymaz i obejrzy pod mikroskopem. a jak nie bede sie wiercic to tez mi da popatrzec przez mikroskop. lekarka wziela na patyczek probke i wsadzila pod mikroskop. ale mi popatrzec nie dala a ja sie balam upomniec. wiec trauma bylo to ze nie popatrzylam.
4. Czy wizyta u ginekologa jest dziś dla Ciebie tak samo stresująca, jak za pierwszym razem? Czy można z czasem zacząć ją traktować, jak zwyczajne spotkanie z lekarzem rodzinnym, czy okulistą?
Dla mnie jest calkowicie noermalna rzecza. bwam u lekarza raz na pol roku czy rzadziej i luzil. Lekarz ma mile dlonie, czasami mam wrazenie ze jest bardziej skrempowany ode mnie (a moze to tylko zludzenie) co dodaje mi spokoju i relaxu jak leze przed nim z rozchylonymi nogami
Hmmm.... zdecydowanie mala bylam. moze 9 lat? Moje problemy z pecherzem byly czeste i mama zdecydowala ze trzeba zrobic wymaz z okolic pochwy.
2. Jakie były Twoje odczucia przed wizytą (lęk przed badaniem, wstyd, inne) i co pomogło Ci je przezwyciężyć?
Ciekawosc. Jak to dziecko. Nie rozumialam seksualnosci, skrepowania tez nie bylo.
3. Stres w trakcie samej wizyty - jaki jej etap był dla Ciebie najbardziej uciążliwy, czy nieprzyjemny?
Bylam mala, ale przezylam to mocno. Samo badanie nie bylo straszne bo chyba jeszcze tego nie rozumialam. przed badaniem lekarka powiedziala ze wezmie wymaz i obejrzy pod mikroskopem. a jak nie bede sie wiercic to tez mi da popatrzec przez mikroskop. lekarka wziela na patyczek probke i wsadzila pod mikroskop. ale mi popatrzec nie dala a ja sie balam upomniec. wiec trauma bylo to ze nie popatrzylam.
4. Czy wizyta u ginekologa jest dziś dla Ciebie tak samo stresująca, jak za pierwszym razem? Czy można z czasem zacząć ją traktować, jak zwyczajne spotkanie z lekarzem rodzinnym, czy okulistą?
Dla mnie jest calkowicie noermalna rzecza. bwam u lekarza raz na pol roku czy rzadziej i luzil. Lekarz ma mile dlonie, czasami mam wrazenie ze jest bardziej skrempowany ode mnie (a moze to tylko zludzenie) co dodaje mi spokoju i relaxu jak leze przed nim z rozchylonymi nogami
Skomentuj